– Jeżeli rząd popiera, to ja poproszę, żeby pan napisał i podpisał, że to popieracie – powiedział Suski. To chyba zaskoczyło wiceministra Patkowskiego.
– Stanowisko jest pozytywne, nie wiem, czy takie stanowisko musi być teraz, czy może być po komisji – zastanawiał się przedstawiciel ministerstwa finansów.
– Jeżeli nie będę miał na piśmie, nie poddam poprawki pod głosowanie – odparł Marek Suski z władczą stanowczością w głosie. Zgodził się, by uzasadnienie do poprawki przedstawić ustnie, ale stanowisko popierające poprawkę chciał koniecznie mieć na piśmie.
Nikt nikomu nie ufa
Patkowski przedstawił uzasadnienie, przekonywa, że „nie ma mowy o dodatkowych kosztach Skarbu Państwa, tylko o wcześniejszym poniesieniu kosztów, które i tak Skarb Państwa musiałby ponieść z tytułu wykupienia obligacji” i zapewniał, że dotyczy ona „hipotetycznej sytuacji”.
W międzyczasie Suski otrzymał pożądane stanowisko rządu na piśmie. Poprosił o ksero, bo chciał „zachować egzemplarz”, a potem poprawka była głosowana i uzyskała pozytywną rekomendację członków połączonych komisji.
Scenka z posiedzenia jest idealnym podsumowaniem tego, co dzieje się teraz w PiS. Obóz władzy ugina się pod ciężarem licznych afera, wtop, kompromitacji pomysłów, takich jak np. Polski Ład. To sprawia, że politycy obozu władzy unikają jak ognia odpowiedzialności. Gdy jakaś inicjatywa skończy się klęską, mogą wskazać winę kogoś innego. Taki jest więc obecny stan obozu władzy – tam nikt nikomu nie ufa.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU