Cała Polska żyje dziś 26. finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ten chlubny symbol ludzkiej solidarności oczywiście nie musi podobać się wszystkim. Dziwne tylko, że po trwającym dwa tygodnie milczeniu do zdeklarowanych przeciwników WOŚP dołączyła polska wicepremier ds. pomocy społecznej (!) Beata Szydło.
Za pomocą Twittera była premier skomentowała Orkiestrę w słowach:
Akcje charytatywne są po to, by pomagać potrzebującym, a nie dla nierozumnej promocji tych, którzy je organizują.Każda pomoc bezinteresowna, płynąca z serca, jest bezcenna. Pomagajmy z pokorą, w poszanowaniu dla tych, którzy na tę pomoc czekają. Wielki szacunek dla pomagających
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) January 14, 2018
Beata Szydło, którą widocznie boli spadek jej popularności w obliczu stałego, utrzymującego się na wysokim poziomie zaufania dla Jurka Owsiaka, nieudolnie zaatakowała samą ideę prowadzenia akcji charytatywnej przy pomocy mediów masowych, udając że nie chodzi jej o frontmana WOŚP.
Chodzi o zasadę. Nie ma szpili, proszę się nie smucić. Pomaganie to radość. I by tej radości i sensu pomagania nie zatracić trzeba w tym wszystkim zachować rozsądek i powściągliwość. Pomaganie jest wspaniałe
— Beata Szydło (@BeataSzydlo) January 14, 2018
Była premier dalej brnęła w tłumaczeniach, uwidaczniając jeszcze wyraźniej żenujący wyskok w postaci jej wypowiedzi.
W tym miejscu przyznam przewrotnie – zgadzam się z wypowiedzią Beaty Szydło, oczywiście odnośnie idei. W takim razie zapytam: czym było wprowadzenie programu 500+? Czym malowanie szkoły w nawiedzonym przez huragany Pcimiu? Czy Beata Szydło ubrała wtedy pokutny wór, a media zajmowały poważniejszymi tematami niż realizowanie potrzeb serca ówczesnej premier?
I teraz nie wiem, czy tutaj magister Szydło pomagała bezinteresownie, czy nierozumnie promowała samą siebie.
Czy gdyby chciała pomóc, a nie się lansować, to czy wezwałaby fotografa Polskiej Agencji Prasowej i wianuszek przedstawicieli mediów? pic.twitter.com/2m9ItRZVYH— Stefan Skrupulatny (@skrupulatny) January 14, 2018
Pamiętajmy!
Jeśli pomagamy, to zawsze bezinteresownie, z głębi serca i bez nierozumnej autopromocji! pic.twitter.com/idVsAqJN4H— Phil Backensky (@Phil_Backensky) January 14, 2018
Beata Szydło zniesie te, zapewne niesłuszne oskarżenia o obłudę, bo zamiast wrzucić marny grosz do puszki „Owsiakowi” w pokorze pomaga szpitalom „na miejscu”. Czyż nie? Warto jeszcze dodać, oczywiście odnosząc się do samej idei, że kultywowanie praktyk religijnych nie powinno służyć celom promocyjnym. W ogóle, lepiej się nie „obnośmy”…
Jakże łatwo nam zauważać cudzą obłudę. To reguła, ale doskonale widać to właśnie co roku przy okazji finału WOŚP, kiedy martwimy się, czy kolejny z chlubnych symboli wolnej Polski nie padnie ofiarą podłej zazdrości. Róbmy swoje. Dobra sztuka broni się przecież sama.
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU