Skandal z używaniem Pegasusa miał znaleźć swój finał podczas obrad sejmowej komisji śledczej. Paweł Kukiz wycofuje się z pomysłu.
Powołanie sejmowej komisji śledczej ds. inwigilacji Pegasusem spędza sen z powiek politykom Prawa i Sprawiedliwości. Nowogrodzka wpadła w furię, gdy okazało się, że Paweł Kukiz i dwóch jego posłów dogadało się z opozycją i przygotowują się do głosowania wniosku o powołanie komisji.
Kukiz chce komisji
W sprawie powołania organu śledczego, Paweł Kukiz dostał od opozycji wszystko, czego się domagał. Chciał zostać przewodniczącym komisji śledczej i opozycja bez większych problemów na to przystała. Gdyby zażądał, żeby whiskey płynęła z kranu w jego domu, to też dałoby się załatwić. Sprawa jest dla demokracji fundamentalnie ważna, dlatego mógł wszystkich rozstawiać po kątach i stawiać warunki z księżyca, bo jego głosów potrzeba do powołania komisji.
Mam nadzieję, że w ciągu miesiąca od złożenia tego wniosku, zostanie on poddany głosowaniu. Jeżeli tak się nie stanie, jeżeli będzie mrożony czy zaistnieją jakieś inne przeszkody, to będę musiał zweryfikować umowę z PiS – mówił w lutym.
Kilkanaście dni później Rosja najechała Ukrainę. Opozycja nie naciskała na ustalony już przez muzyka termin i powiedziała, że w obecnej sytuacji nie ma się co spieszyć i wniosek o powołanie komisji śledczej może na razie poleżeć w szufladzie. Nie było wiadomo, czy armia rosyjska zdobędzie Kijów w 5 dni i zapanuje całkowicie inna rzeczywistość geopolityczna. Po 72 dniach wojny pojawiają się pierwsze głosy – nawet ze strony USA – że Ukraińcy mogą skopać cztery litery ruskim sołdatom.
Kukiz nie chce komisji
Rozmowy o ordynacji, takie bardzo stanowcze, czy o komisji ds. podsłuchów są nie na miejscu – mówi Paweł Kukiz. Twierdzi, że dziś są inne priorytety – informuje “Gazeta Wyborcza”.
Paweł Kukiz wycofuje się z pomysłu komisji ds. Pegasusa, bo twierdzi, że dziś są inne priorytety. Wygląda na to, że umowa programowa obejmuje także zamiatanie niewygodnych dla władzy tematów pod dywan.
— Kasia Kanonizowana (@kasia_dw) May 5, 2022
W rozmowie z Gazetą posłowie opozycji potwierdzają słowa rockmana – Usłyszeliśmy od Kukiza, że teraz nie czas na to, dlatego wszystko zawisło w próżni, ale jak przyjdzie odpowiedni moment, wrócimy do tego – mówi jeden z parlamentarzystów. Jak dodają posłowie, wojna w Ukrainie może trwać latami, ale nie może być wiecznym alibi dla działań PiS.
Czytaj również:
- Przyjąłeś uchodźców pod swój dach? Masz problem. Tak za pomoc Ukraińcom odwdzięcza się polskie państwo
- Ziobro przestraszył się zapowiadanego przez Donalda Tuska wotum nieufności. Ta reakcja ministra sprawiedliwości nie pozostawia złudzeń
- Takiego ciosu Pawłowicz się nie spodziewała. Ważny polityk PiS krytykuje jej zachowanie ws. oświadczenia majątkowego
Źródło: Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU