Zbigniew Ziobro atakuje prof. Adama Strzembosza. Uważa, że ten „powinien z pokorą przyznać, że poniósł ciężką porażkę, a zamiast tego idzie w zaparte i oskarża wszem i wobec, i mówi rzeczy niemądre”.
Skandaliczny wyrok i dalsze ataki
Ziobro był pytany na antenie “Jedynki” o zmianę wyroku z 25 na 15 lat dla Steve’a V., który jest winny zgwałcenia i śmiertelnego pobicia trzylatka. – Jest to szokujące. Ten wyrok jest skandaliczny – mówił minister na antenie Polskiego Radia. – Czas na to, by podawać nazwiska sędziów, niech oni biorą odpowiedzialność – dodał.
– Jako minister sprawiedliwości – prokurator generalny mam możliwość skierowania kasacji do Sądu Najwyższego i z całą pewnością taka kasacja wpłynie – dodał też Ziobro. – Mamy do czynienia z takim zachowaniem wśród sędziów, które zupełnie odbiega od elementarnej wrażliwości, społecznego poczucia, ogromnej większości Polaków.
On sam zauważa pewną tendencję. – Rozpoczął ją prof. Zoll, dziś “obrońca sądów i sędziów”, kiedyś zwolennik łagodnego traktowania bandytów. Ja pytam: a gdzie ofiara? Państwo musi bronić najsłabszych – podkreślił.
Przy okazji odniósł się również do słów prof. Adam Strzembosza. Ten zaś z środę powiedział, że “decyzje Izby Dyscyplinarnej to działalność przestępcza”. – Działanie tego gremium jest bezprawne i nieuzasadnione. Nie można dopuszczać skazania jakiegokolwiek sędziego za działanie zgodnie z prawem i swoimi kompetencjami – podkreślił były prezes Sądu Najwyższego podczas konferencji prasowej.
Ziobro teraz odparował, że słowa prof. Strzembosza są nieprawdą. W jego odczuciu ten w latach 90. “oszukał polskie społeczeństwo”. – On był odpowiedzialny za reformę sądownictwa, obiecywał solennie, publicznie, że sędziowie sami się oczyszczą. Jaki był efekt? Jedna osoba usunięta z zawodu – podkreślił.
– On dziś powinien z pokorą przyznać, że poniósł ciężką porażkę, a zamiast tego idzie w zaparte i oskarża wszem i wobec, i mówi rzeczy niemądre – dodał polityk.
Strategia i cynizm
Te słowa to zapewne kontynuacja cynicznej strategii, jaką chyba obrało środowisko Ziobry. Ponoć chce ono odróżnić się od PiS-u swoim radykalizmem. Chodzi o dalsze zaostrzanie konfliktu na linii rząd-sędziowie. Wszystko prawdopodobnie po to, by wykazać się w kategorii „bezkompromisowość”.
Ziobro sprytnie kalkuluje. Może widzi, że ze zdrowiem Kaczyńskiego nie jest najlepiej, zaś bez tego PiS się rozpadnie. Może nawet cynicznie podzielił już prawą scenę polityczną na spółkę z Jarosławem Gowinem. A przynajmniej tak można pomyśleć, patrząc na ostatnie ruchy obu panów. Szef Porozumienia odgrywa w tej grze „dobrego glinę”, zaś Ziobro tego szeryfa, który nie zatrzyma się przed niczym, by dokopać III RP. Szykuje się na kolejna wojna na górze?
Źródło: Jedynka, wp.pl
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU