Zbigniew Ziobro nie odpuszcza. Minister sprawiedliwości dąży do ostrej konfrontacji z UE

Kaczyński i Ziobro chcą wpisać likwidację Izby Dyscyplinarnej w cały pakiet dalszego niszczenia sądownictwa, ale Duda nie podpisze ustaw Ziobry

Szefowie Prawa i Sprawiedliwości i Solidarnej Polski nie chcą stworzyć wrażenia, że ulegają presji TSUE czy Komisji Europejskiej. Za nic w świecie nie chcą też, aby do orzekania wrócili znienawidzeni przez nich sędziowie. Niepewność co do zachowania prezydenta sprawia, że ustawy ciągle nie ujrzały światła dziennego, choć od dawna są gotowe. 18 listopada na liczniku kar finansowych za Turów oraz Izbę Dyscyplinarną jest już 210 mln zł. – Mówili nam w Brukseli, że zaakceptują nasz KPO. Oszukali nas – relacjonują w prywatnych rozmowach politycy PiS.

Plan PiS: Teraz wyciszyć temat sądów i wziąć dotacje z Funduszu Odbudowy, a potem zrezygnować z zawartej tam części pożyczkowej i do końca zdemolować wymiar sprawiedliwości

To niezwykły cynizm przedstawicieli sejmowej większości, ale dla nich jednak bardzo typowy. Bezzwrotna część pomocy w ramach Krajowego Planu Odbudowy mogłaby utorować PiS drogę do trzeciej kadencji rządzenia, a bez tej części środków, którą trzeba będzie zwrócić, poradzą sobie – najwyżej pożyczą pieniądze od komunistycznych Chin. Taki manewr opóźniłby dalsze zmiany w sądach raptem o rok – na coś takiego Ziobro powinien się zgodzić.

Źródło: “Gazeta Wyborcza”