Zaszokował Nowogrodzką, teraz mówi o kulisach śląskiego rozłamu. “Prezes nie znalazł czasu”

Marszałek Jakub Chełstowski, który doprowadził do rozłamu na Śląsku, w wywiadzie dla “Polsat News” poświecił sporo miejsca prezesowi PiS.

Polityczny tydzień zaczął się od trzęsienia ziemi na Śląsku. Marszałek województwa śląskiego, Jakub Chełstowski, wraz z trzema radnymi, opuścił szeregi partii, tym samym pozbawiając partię Jarosława Kaczyńskiego władzy na Śląsku. Radni dołączyli do Ruchu Samorządowego “Tak! Dla Polski”.

Jakub Chełstowski w rozmowie z Onetem opisał powody dla których zrezygnował z wspierania Prawa i Sprawiedliwości w zagłębiu górniczym.

– Poziom smrodu przekroczył granicę. Nie zgadzam się z polityką partii, decyzjami rządu i antyunijnym kierunkiem. Tym, że ktoś mówi, że dzięki środkom unijnym nic dobrego w Polsce się nie wydarzyło, umniejszaniu roli samorządów, które są określane jako siedliska zła. Ulało się i trudno – mówił portalowi.

Kaczyński nie znalazł dla mnie czasu

W środę Chełstowski był gościem programu “Gość Wydarzeń” w Polsat News. Rozmowa dotyczyła m.in podejmowanych przez niego prób kontaktu z centralą na Nowogrodzkiej.

– Zapisywałem się do PiS, żeby pracować uczciwie dla regionu, a nie firmować swoją twarzą nieprawidłowości, które wydarzyły się przez ludzi związanych z PiS – zaznaczył. Dopytywany o jakie patologie chodzi, odpowiedział, że to są sprawy związane z nieprawidłowościami w zarzadzaniu projektami.

Jak dodał, z jego strony pojawiły się też “uwagi co do sposobu funkcjonowania poszczególnych czynników partyjnych, które były zgłaszane od pół roku”.

– Poinformowałem o tej sprawie wszystkie właściwe osoby, jeżeli chodzi o klucz partyjny. Nie rozmawiałem o tym z prezesem, bo nie znalazł czasu. Z drugiej strony, jak był na Śląsku to, jakby powiedzieć, chyba nie było klimatu do tej rozmowy, nie wiem z jakiego powodu – stwierdził Chełstowski. – Może takie problemy Śląska prezesa w tamtym momencie nie interesowały. Nie chcę tego oceniać – zastanawiał się.

Źródło: Polsat News