Właściciel Unimesko wiedząc już, że materiały wybuchowe dla państwowej firmy nie zostały zakupione, dodatkowo wyciągnął od Nitro-Chemu 190 tys. zł zaliczki na ich transport. To jedno z wielu ustaleń firmy audytorskiej, która badała ten kontrakt. W 2018 roku sprawie przyglądała się także bydgoska delegatura Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. – Nie udało nam się na razie ustalić, czym zakończyło się to postępowanie – pisze OKO.press.
To wszystko wygląda bardzo bliźniaczo do roli CBA przy sprawdzaniu Mariana Banasia. W lutym skończyła się kadencja Ernesta Bejdy i media nieoficjalnie informowaly, że szef CBA nie dostał rekomendacji na kolejną przez serię wpadek CBA, a Banaś był jedną z nich. Antykorupcyjna służba albo niedokładnie go sprawdzała, albo nie przekazała wszystkich informacji na jego temat. Właścicel E&K ma za uszami ponad milion dolarów, których nie oddał państwowej firmie, a pomimo tego dostał rządowe zamówienie na respiratory. Za trotyl zapłacono z góry, otrzymano 20 proc. zamównienia. Za respiratory ponad połowę wartości zamówienia, do tej pory z ponad tysiąca aparatów dostarczono 50. Czyżby szykowała się powtórka z rozrywki?
Źródło OKO.press
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU