Prawo i Sprawiedliwość przegrało sejmowe głosowanie nad wnioskiem o odroczenie posiedzenia Sejmu do 2. września. Za wnioskiem padło 229 głosów, a przeciw niemu – 227 głosów. Oznacza to, że PiS nie ma większości.
Sytuacja jest niezwykła – w kulminacyjnym momencie, gdy rozpoczął się blok głosowań, większość formacji Jarosława Kaczyńskiego legła w gruzach. Nie wiemy co prawda czy jest to utrata trwała, czy też chwilowa, ale PiS przegrało dziś już głosowania ws. informacji ministra zdrowia oraz prezesa NIK.
Gdyby Marszałek Sejmu Elżbieta Witek uznała prawomocność (legalnego) głosowania, Sejm zebrałby się zaledwie 24 dni przed końcem koncesji TVN24. Inna sprawa, że odroczenie to też dodatkowy czas dla Jarosława Kaczyńskiego na korumpowanie i zastraszanie parlamentarzystów. Opozycja wie dziś jednak, że partia rządząca nie jest tak silna, jak sama jeszcze przed chwilą myślała.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU