Wczoraj w Onecie Andrzej Stankiewicz przypomniał sylwetkę Jacka Sasina i zamieścił taką perełkę: – Kiedy w 2007 r. upadł pierwszy rząd PiS i doszło do wyborów, Sasin kandydował do Senatu. Wyborcy nie kupili jego brawurowych pomysłów: ropą obiecywał leczyć reumatyzm, choroby skóry i nerwice. “Gazeta Wyborcza” donosiła: “Najpierw wannę wypełnia się po brzegi ciepłą ropą naftową, potem chory nago zanurza się w niej po szyję. Po wyjściu z wanny ropę zeskrobuje się z ciała tępymi nożami, a resztę wyciera papierem.” Ropę Sasin chciał przywozić w cysternach z Azerbejdżanu – pisze autor.
Znaleźliśmy ten tekst Gazety Wyborczej z 2007 roku. – Prezydent Kaczyński ma świetne kontakty z Azerbejdżanem, a ja biorę z niego przykład. W Otwocku powstanie sanatorium, w którym leczy się ropą naftową – zapowiada wojewoda Jacek Sasin, który kandyduje tu na senatora – informowała Wyborcza 13 lat temu.
Jacek Sasin zapewniał, że przedsięwzięcie nie ma nic wspólnego z kampanią wyborczą i jest czystym zbiegiem okoliczności.
– (…) Skojarzyłem tylko obie strony – władze miasta i przedstawicieli Azerbejdżanu. Już dziś obiecuję rządową pomoc dla tej inwestycji – deklarował ponad dekadę temu. Tę niekonwencjonalną metodę leczenia stosuje jedno z uzdrowisk w Azerbejdżanie. – To taka nowinka zdrowotna. Ropą będziemy leczyć wszelkie choroby cywilizacyjne: reumatyzm, choroby skóry i nerwice – planował Sasin.
Właściwości leczenia azerską ropą sprawdził ówczesny doradca wojewody ds. komunikacji społecznej.
– Kąpiele w ropie uleczyły moje dolegliwości. Dla zdrowia ropę wcierałem też w twarz i włosy. Każda kąpiel dodawała mi energii – zachwalał Janusz Paczkowski. Profesor Sławomir Majewski, dyrektor Instytutu Dermatologii i Wenerologii Akademii Medycznej w Warszawie nie zostawił suchej nitki na pomyśle Sasina: – Ja bardzo przepraszam, ale to jest średniowiecze. Nie znam takiej metody leczenia. Zajmuję się prawdziwą medycyną. A ropa naftowa jest bardzo szkodliwa dla osób chorych na raka – mówił.
Trzy lata temu Wyborcza napisała o anegdocie, która jest związana z tą historią. – Tekst w “Stołecznej” (Wyborczej) ilustrowało zdjęcie kuracjusza, który wychodzi z wanny wypełnionej ropą. Posturą przypominał wojewodę Sasina. Wielu pracowników urzędu wojewódzkiego było przekonanych, że to ich szef wypróbował kurację – pisała gazeta.
Źródło Onet.pl, Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU