Sprawa likwidacji gabinetów politycznych w ministerstwach wraca cyklicznie niczym bumerang za każdym razem, gdy władza zostaje zmuszona do zaciskania pasa na własnych, okrągłych z przejedzenia publiczną kasą brzuchach. PiS w 2012 roku złożyło nawet specjalny projekt ustawy, który miał zwalczać te ministerialne dwory, argumentując wówczas, że gabinety polityczne stały się przechowalnią dla ludzi, których kompetencje nie są do końca udowodnione. Gdy jednak partia Kaczyńskiego objęła niepodzielną władzę w kraju i mogła w końcu zrobić w tej kwestii porządek, zapał do zwalczania gabinetów politycznych zanikł i PiS weszło w buty tak krytykowanych poprzedników.
Za sprawą ofensywy posłów opozycji, którzy pomogli ujawnić niebywałe rozpasanie administracji rządowej, olbrzymie nagrody czy wydatki z kart płatniczych, temat musiał wrócić. Premier Morawiecki, by ratować wizerunek rządu, oprócz odchudzania ministerstw z wiceministrów i sekretarzy stanu zapowiedział również likwidację właśnie gabinetów politycznych.
Dziś w tej sprawie wypowiadał się w radiowej Jedynce wicepremier Jarosław Gowin. I okazało się, że nie do końca zgadza się ze swoim szefem, bowiem jego zdaniem uderzenie w gabinety polityczne to ograniczenie skuteczności działania państwa.
– Mam 5 osób w gabinecie politycznym i będę walczył o gabinet polityczny jak lew. Dlatego że uważam że likwidacja gabinetów politycznych to ograniczenie skuteczności działania państwa – mówił wicepremier w „Sygnałach dnia” PR1. Jak dodał: „Żeby przeforsować ustawę, która służy ogółowi, czasami trzeba odbyć setki rozmów z posłami, bo do ich docierają lobbyści z argumentami, mówią: to złe rozwiązanie, brońmy interesów… Tak jest, to najważniejsze zadanie, pomoc ministrowi w przeforsowaniu w parlamencie rozwiązań, które dobrze służą ogółowi Polaków”
Jak przyznał szef Porozumienia, rozwiązaniem może być pozostanie gabinetów politycznych u ministrów, a gdzie indziej likwidacja. – Jak polikwidujemy gabinety polityczne w ministerstwach, proszę państwa, oświadczam uroczyście że lobbyści będą mieli pełne pole do popisu – dodał.
Zapowiedź walki o utrzymanie gabinetów politycznych przez wicepremiera rządu PiS wywołała dużą konsternację pośród prawicowych komentatorów na Twitterze. Swoje olbrzymie zdumienie wyraził chociażby bardzo popularny pośród pisowskich trolli “PikuśPOL”.
W komentarzach pod jego wpisem nie brakuje słów krytyki pod adresem Jarosława Gowina. Możemy wyczytać, że Gowin to “czarna owca w rządzie”, “człowiek może wyjść z Platformy ale Platforma z człowieka nie wyjdzie” czy zarzuty, że właśnie poprzez gabinet polityczny Gowin przyciąga “karierowiczów i sprzedawczyków”.
Inaczej mówiąc Gowin trafił na fatalny moment, gdy akurat o gabinetach politycznych można na prawicy mówić jedynie źle. Elektorat partii Kaczyńskiego jest bowiem bardzo wyczulony na punkcie niezgodności opinii z bieżącą linią partii.
Źródło: 300polityka.pl
Fot. W. Kompała / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU