Najnowsza prognoza Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego stawia pod dużym znakiem zapytania majowy weekend.
Naukowcy z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego Uniwersytetu Warszawskiego (ICM UW) stawiają pod dużym znakiem zapytania majowy weekend. Szczyt zachorowań ma przypadać na pierwsze dni kwietnia i pokrywa się to z tym co mówi minister zdrowia.
– Autorzy prognozy szacują, że do 1 maja statystki epidemii będą nadal pokazywać około 14 tys. infekcji. Będzie to skutek dalszego rozpowszechniania w Polsce wariantu brytyjskiego, przy malejącej akceptacji społecznej dla obostrzeń – ostrzegają naukowcy na łamach Wirtualnej Polski.
Udział brytyjskiego wariantu w nowych stwierdzonych przypadkach na początku lutego nieznacznie przekraczał 5 proc. Na początku marca to było już około 40 proc. – Polska podąża więc śladem krajów, w których wzrosły zakażenia spowodowane nową mutacją – mówi w rozmowie z WP.pl dr Franciszek Rakowski, szef zespołu, który opracował prognozę.
Według szacunków ekspertów z ICM UW trzecia fala zachorowań nie będzie większa od tej z przełomu listopada i grudnia, bowiem sprzyja temu rosnąca grupa osób, które uzyskały już odporność. Według dr. Franciszka Rakowskiego, na rezygnację z regionalnych obostrzeń będziemy mogli sobie pozwolić dopiero po zaszczepieniu grupy seniorów. Obostrzenia są już przywrócone na Warmii i Mazurach, a od przyszłego tygodnia będą obowiązywały w województwie Pomorskim. W kolejce do obostrzeń czekają kolejne regiony.
Źródło: WP.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU