Brak informacji
Wyborcy skarżą się, że dokładne informacje na temat zasad dopisywania się do spisów wyborców nie były wystarczająco szeroko przekazywane. Szczegóły te widniały na stronie wybory.gov.pl, istnieje też spot, który emitowano w telewizji i na YouTube. W internecie ma on obecnie niewiele ponad 2000 wyświetleń. Nie ma jednak podstaw do złożenia protestu wyborczego – przepisy były bowiem znane…
– Doskonale rozumiem te zarzuty, bo przyznam szczerze, że sama się gubiłam w przepisach i musiałam je wielokrotnie czytać, żeby zrozumieć, co wyborca ma w danym momencie zrobić. I nie zawsze znajdowałam od razu odpowiedź na pytanie. Ale podejrzewam, że Sąd Najwyższy takiego protestu nie uwzględni – mówi w rozmowie z OKO.press dr hab. Anna Rakowska-Trela z Uniwersytetu Łódzkiego.
Źródło: OKO.press
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU