Polityka i Społeczeństwo

Zamieszanie wokół dowodów ws. katastrofy smoleńskiej. Prokuratura rozsyłała do badań zanieczyszczone materiały?

W 2013 r. policyjne laboratorum wydało opinię, że w badanych próbkach nie ma śladów niebezpiecznych materiałów. Wśród badanych dowodów były wycinki z foteli zniszczonych w trakcie katastrofy. Do CLKP trafiły też fotele zapasowe, które wymontowano z tupolewa przed katastrofą, gdy przebudowywano przedział pasażerski.

Fotele nie mieściły się w pomieszczeniu z dowodami, przechowywano je w zamkniętej części korytarza Zakładu Chemii. Dr inż. Pawłowski mówi, że po pierwszych analizach na fotelach nie odkryto śladów trotylu czy innych materiałów niebezpiecznych. Potem jednak fotele były używane do eksperymentów porównawczych – pisze “Wyborcza”.

W grudniu 2014 r. fotele, tak jak pozostałe dowody, przeniesiono do piwnic. W środku stały nieprzykryte wśród dowodów rzeczowych z innych spraw: próbek materiałów wybuchowych, narkotyków, substancji do produkcji narkotyków, alkoholu czy środków drażniących.

Źródło: Gazeta Wyborcza


Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie