NBP chce ścigać Donalda Tuska i Tomasza Siemoniaka za pośrednictwem prokuratury. To walka z demokratyczną opozycją – uważają internauci.
Donald Tusk na konwencji Platformy Obywatelskiej, stwierdził, że są opinie prawne w Pałacu Prezydenckim podważające legalność wyboru Adama Glapińskiego na kolejną kadencję w fotelu szefa NBP. Powołał się przy tym na informacje podane przez RMF FM. Dodał metaforycznie, że po wygranych wyborach, Glapiński zostanie “wyprowadzony” z NBP.
Tusk, Siemoniak i Glapiński
O “wyprowadzeniu” Glapińskiego mówił także kilka dni temu Tomasz Siemoniak, były szef resortu obrony. W programie “Fakty po faktach” w TVN24 powiedział, że “przyjadą silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem Narodowego Banku Polskiego”.
– To jest sfera elementarnego ładu w państwie. Mamy dublerów nielegalnie wybranego Trybunału Konstytucyjnego, mamy Glapińskiego, który wedle ekspertyz dla prezydenta Dudy nie powinien być na kolejną kadencją prezesem NBP. Takie sprawy trzeba rozwiązywać. Ci wszyscy ludzie powinni grzecznie odejść – mówił Siemoniak.
Adam Glapiński wpadł w furię po słowach lidera, mówiąc, że “Tusk łże” na temat ekspertyz prawych jakie mają być w posiadaniu prezydenckiej kancelarii. Na czwartkowej konferencji prasowej były szef Rady Europejskiej pokazał opinie prawników, stwierdzające, że wybór Glapińskiego jest obarczony wadą prawną.
Glapiński wypowiada wojnę totalną
Dzień po kolejnym podniesieniu stóp procentowych, Adam Glapiński na spotkaniu z dziennikarzami zapowiedział, że departament prawny NBP bada wypowiedź Tomasza Siemoniaka pod kątem ewentualnego popełnienia przestępstwa. W rozmowie z prorządowym portalem Niezalezna.pl nie wykluczył, że podobne kroki zostaną podjęte wobec Donalda Tuska.
Wczoraj wieczorem NBP z Adamem Glapińskim na czele, przystąpił do realizacji swoich gróźb.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU