Prezes TVP, Jacek Kurski ma twardy orzech do zgryzienia. Swego czasu słynny bulterier PiS i autor słów “ciemny lud to kupi” ma poważny problem – ów ciemny lud coraz mniej chętnie kupuje bajki, produkowane przez media publiczne.
Przez ostatni rok słyszeliśmy o gorszym sorcie, świniach oderwanych od koryta, opozycji, która nie potrafi pogodzić się z porażką, warcholącym Trybunale Konstytucyjnym, Unii Europejskiej, która czyha na praworządność w Polsce, ubekach, komunistach, złodziejach, weganach, cyklistach czy zbłąkanych turystach.
Prawdę mówiąc można się w tym wszystkim pogubić. Ilość wrogich sił, które codziennie nie robią nic innego tylko knują, jak tu pokrzyżować plany partii rządzącej, jest zatrważająca. Ponoć Jacek Kurski rozważał nawet wydłużenie głównego wydania Wiadomości do pełnej godziny, by pokazać skalę niegodziwości, z jaką codziennie musi się mierzyć Dobra Zmiana.
Co by jednak Pan Prezes TVP nie uczynił, wyniki oglądalności są nieubłagane. Popularność mediów narodowych spada z dnia na dzień, zaś główne wydanie Wiadomości stało się już powszechnym przedmiotem żartów. Nie chodzi zresztą tylko o jednostronną, nieobiektywną narrację, ale także, a może przede wszystkim, dobór ekspertów i komentatorów do głównych newsów serwowanych przez Wiadomości. Większość ludzi widząc Michała Karnowskiego w roli niezależnego komentatora, po prostu wybucha śmiechem.
Gdy wydawało się, że wszystkie granice absurdu zostały już dawno przekroczone, okazuje się, że po raz kolejny byliśmy w błędzie. Tym razem hitem sezonu okazała się być informacja o zablokowaniu sygnału TVP na terenie części kraju.
Masz ci los. Jak nie blokada mównicy sejmowej, to jeszcze zablokowanie sygnału TVP. Siły nieprzychylne dobrej zmianie nie próżnują. Zamiast szykować się do świat, robią wszystko co w swojej mocy, by zdestabilizować rządy PiS.
Co więcej, zdaniem mediów prorządowych, zakłócenia w nadawaniu sygnału nasilały się w czasie bezpośrednio poprzedzającym orędzie premier Beaty Szydło. W efekcie przez wiele godzin sygnał nie był emitowany, a władza pozbawiona była kontaktu z narodem i na odwrót.
O problemach z przesyłem sygnału poinformował osobiście prezes TVP, zdaniem którego cała sprawa wydała się „dziwna i niezrozumiała”. Nie pomogło resetowanie urządzeń przez nadawcę sygnału – amerykańską firmę EmiTel, prezes zaalarmował więc do Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i ABW.
W całym zamieszaniu ewidentnie widać udział obcych sił, które próbują zdestabilizować sytuację polityczną w naszym kraju. Jak na dłoni widać, że poczciwa Dobra Zmiana co rusz jest niesłusznie atakowana przez swoich wrogów.
Sytuacja jest na tyle poważna, że urzędnicy powiatowi otrzymali od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa instrukcję, by przez całą dobę oglądać TVP INFO i raportować każdy przypadek zakłócenia sygnału.
Czy ciemny lud kupi najnowszą bajkę prezesa Kurskiego i jego świty? Narracja o poprzednich wrogach narodu powoli się wyczerpuje, trzeba więc pokazać, że istnieje ogólnoświatowy spisek, który ma na celu obalić obecną władzę, uniemożliwić jej wstawanie z kolan i odbudowę kraju po 8- letnich rządach PO-PSL, będących przecież na usługach Angeli Merkel.
Na finał najnowszego zamieszania przyjdzie nam jeszcze poczekać. Jedno jest pewne, jeżeli TVP nie odpuści, wszystkie kabarety w Polsce niechybnie pójdą z torbami…
fot. flickr/EP
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
