Prorządowe media pod auspicjami Tomasza Sakiewicza przeżywają ostatnio trudne chwile. Okazuje się, że pracownikom Telewizji Republika od miesięcy notorycznie zalegano z wypłatą wynagrodzeń. Sakiewicz jednak prośby podwładnych zbywał, dlatego zdesperowani pracownicy zdecydowali się na krok ostateczny – zrzucili z twarzy maski dziennikarzy i skierowali apel do swoich prawdziwych pracodawców. List z prośbą o pomoc dostali bowiem premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Beata Szydło oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. W liście padają zaś rozbrajająco szczere i druzgocące dla PiS słowa o politycznym zaangażowaniu dziennikarzy mediów Sakiewicza:
“Mieliśmy nadzieję, że chociaż z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę telewizja zbudowana na katolickich i patriotycznych wartościach, która w ogromnym stopniu przyczyniła się do zwycięstwa wyborczego PiS, doceni zaangażowanie szeregowych pracowników i wypłaci im pensje na czas.”
Kiedy przychodzi do wypłat, to szybko znika narracja o niezależnych mediach i prześladowanym przez cały świat prawicowym dziennikarstwie. Teraz widzimy jak na dłoni, że TV Republika nie broni wolności słowa, a zamiast tego wywalczyła PiS wyborcze zwycięstwo – kadry są nie tylko tego świadome, co wręcz z tego dumne. Warto mieć to w pamięci czytając nachalne ataki prorządowych redakcji na rzekomą nierzetelność i układ całej konkurencji.
Co ciekawe, jak donosi Gazeta Wyborcza, politycy PiS jednak nie docenili opisanego wielkiego “zaangażowania” w sukces PiS i pomóc pracownikom nie zamierzają. Dział prasowy Senatu już zasłonił się wykraczaniem sprawy “poza kompetencje i możliwości”. W identycznym tonie sprawę zbyła Kancelaria Premiera.
Do jakiejś interwencji jednak musiało dojść, ponieważ jak donosi Wyborcza, TV Republika zaczęła regularniej wypłacać wynagrodzenia. W stacji zaczęło się także szukanie informatorów gazety, co zaowocowało już zwolnieniem jednej osoby. Najwyraźniej rząd uderzyło ujawnianie kuchni wspierających go mediów, stąd oficjalnie sprawy się wyparto, ale po cichu naprostowano Tomasza Sakiewicza.
Opisana sytuacja pokazuje Himalaje hipokryzji prorządowych mediów. Oficjalnie uważają się one za ostoję wolnego dziennikarstwa i najwyższej moralności, podczas gdy same dalece nie spełniają promowanych standardów.
Źródło: wyborcza.pl
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU