Zmiana na stanowisku ministra rolnictwa miała złagodzić rosnące napięcie pomiędzy niezadowolonymi rolnikami i sadownikami, a rządem Prawa i Sprawiedliwości, który mimo zapowiedzi i szumnych deklaracji nie robi praktycznie nic, by rozwiązać ich problemy. W miniony piątek odbył się protest Stowarzyszenia Polskich Producentów Ziemniaków i Warzyw (Unia Warzywno-Ziemniaczana), którego organizatorzy chcieli zwrócić uwagę Polaków na rosnące koszty prowadzenia działalności rolniczej, brak rynków zbytu, niskie ceny płodów rolnych w skupie (a wysokie w sieciach handlowych), rosnące zagrożenie z konkurencyjnych rynków wschodnich, opieszałość rządu ws. przeciwdziałania ASF czy kuriozalną medialną propagandę o rolniku – beneficjencie funduszy europejskich.
W ramach protestu, rolnicy domagali się rozmowy z premierem Morawieckim, bowiem nie wierzą już ani w dobre intencje ministra Ardanowskiego, ani jego moc sprawczą. Jak się można było spodziewać, premier nie odważył się wyjść do wkurzonych rolników, którzy zamiast tego otrzymali z ust szefa resortu rolnictwa kuriozalne tłumaczenia, że za obecną sytuację w rolnictwie odpowiada dzika prywatyzacja z początku lat 90-tych oraz likwidacja PGR-ów, czym próbował uderzyć we wciąż żywe sentymenty do poprzedniego ustroju. Tyle tylko, że oprócz tego minister Ardanowski obwinił za obecny kryzys także samych rolników, czym z pewnością doprowadził ich do szewskiej pasji.
To, że rządowi nie uda się tak łatwo pozbyć problemu a w nadchodzącej kampanii wyborczej wściekli rolnicy mogą jeszcze nie raz zajść za skórę politykom partii rządzącej, pokazały obrazki z wczorajszego uroczystego odsłonięcia pomniku Lecha Kaczyńskiego w Kraśniku. Oprócz odczytania listu Jarosława Kaczyńskiego, który znów mówił o “poległych w Smoleńsku”, swoje przemówienie miał także premier Morawiecki. Za nim jednak przyjechali na uroczystości protestujący rolnicy, którzy w bardzo wymowny sposób dali upust swojej wściekłości, zagłuszając przy pomocy syren wypowiedź premiera. Jedyne co mógł zrobić zakłopotany premier to gestami apelować o ciszę. Zresztą zobaczcie sami:
https://twitter.com/SzymonWelniak/status/1018539078181105664
Kraśnikccy rolnicy "witają" #Morawiecki.ego ❗Nie dla "dobrej zmiany" w rolnictwie❗ #Kraśnik #ProtestRolników #OtwarciePomnikaSmoleńskiego pic.twitter.com/M34bY25kxt
— Agata Grządka (@GrzadkaAgata) July 15, 2018
Bianka Mikołajewska z portalu OKO.press, komentując takie przywitanie premiera w bądź, co bądź bastionie PiS przypomniała jego słowa z kwietniowej konwencji Zjednoczonej Prawicy. „Dla nas rolnictwo, wieś, rolnicy są absolutnie kluczowi. Są kluczowym priorytetem! Chcemy ich słuchać, będziemy zbierać nowe postulaty” – mówił wówczas Morawiecki. Chyba jednak coś poszło nie tak…
https://twitter.com/BMikolajewska/status/1018734553890992128
Jak niezadowolenie rolników i brak oczekiwanej reakcji rządu wpłynie na notowania partii rządzącej w nadchodzących wyborach? Trudno oczekiwać, by działało na korzyść Zjednoczonej Prawicy. Tym razem przeczekanie problemu może nie pomóc.
Fot. Krystian Maj / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU