Od piątku ze strony Prawa i Sprawiedliwości w kierunku koalicjantów padło wiele mocnych słów. Okazuje się, że nie rzucano ich na wiatr.
“Koniec koalicji” czy “pęknięcie w obozie rządzącym” słychać od piątku w związku z napięciem w obozie władzy. Konflikt najmocniej skomentował Joachim Brudziński w RMF FM, mówiąc o koalicjantach, którym się “beretka przesunęła”. Dziaisj zapowiada się ciąg dalszy ustawiania w kącie ministra sprawiedliwości. Tymczasem lokalne koalicje zaczynają się kruszyć.
Na najbliższym sejmiku województwa podkarpackiego mogą zostać odwołane dwie osoby z zarządu województwa. To osoby związane z Porozumieniem Jarosława Gowina i Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry – informuje Gazeta Wyborcza.
Wniosek o koalicyjną kasację ma zostać przedstawiony na posiedzeniu sejmiku 28 września. – Projekty uchwał muszą znaleźć w programie 7 dni przed posiedzeniem. Sądzę, że uchwały o odwołaniu nas z zarządu już są gotowe – mówi Stanisław Kruczek, członek zarządu województwa związany z Porozumieniem.
Jak pisze gazeta, PiS nie będzie miał problemu z ich przegłosowaniem. W 33-osobowym sejmiku PiS ma 20 radnych, Porozumienie – 3, a Solidarna Polska – 2. W związku z tym, PiS będzie rządził samodzielnie. Koalicjanci rządzą również w województwach: małopolskim, łodzkim, świętokrzyskim i podlaskim. W tych województwach ludzie z Porozumienia i Solidarnej Polski również będą odwoływani z zarządów.
Źródło Gazeta Wyborcza
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU