Jeśli atak na byłe kierownictwo Komisji Nadzoru Finansowego miało pomóc odwrócić uwagę od wpływowego senatora Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza Biereckiego i jego związków z polityką kadrową KNF za kadencji Marka Chrzanowskiego, to wygląda na to, że efekt będzie odwrotny od zamierzonego. Wykorzystanie do tego celu sprawy funkcjonowania kasy SKOK w Wołominie może się bowiem Biereckiemu odbić czkawką znacznie mocniej, niż nierozumiana przecież przez sporą część opinii publicznej sprawa z ostatnich tygodni.
Im częściej bowiem w mediach pojawia się kwestia opieszałości KNF w sprawie przestępczego procederu w kasie w Wołominie, tym więcej mówi się o tym, co działo się przed 2013 rokiem, czyli zanim system SKOK udało się wprowadzić pod “opiekę” państwowego nadzorcy. Tu natomiast fakty dla Kasy Krajowej, do 2012 roku zarządzanej przez Grzegorza Biereckiego, są miażdżące.
Przede wszystkim, raport KNF w tej sprawie pt. “Harmonogram działań KNF ws. SKOK Wołomin” pokazuje, jak bardzo układ dotychczas kontrolujący kasy rzucał kłody pod nogi m.in. Wojciechowi Kwaśniakowi i Andrzejowi Jakubiakowi.
Gdy w 2013 roku urzędnicy KNF zaczęli przyglądać się finansowemu imperium SKOK-ów, zaczęły wypadać pierwsze trupy z szafy. W marcu pojawiły się wyniki kontroli związane z praniem brudnych pieniędzy w SKOK Wołomin. W kolejnych tygodniach złożono doniesienia do prokuratury. Dalej w harmonogramie czytamy, jak Kasa Krajowa SKOK miesiącami torpeduje przez swoich pełnomocników próby wprowadzenia do SKOK Wołomin zarządcy komisarycznego. Szefowie SKOK Wołomin mieli natomiast czas na podpicowanie swoich raportów finansowych, tak by wyglądały lepiej niż w rzeczywistości. W tym czasie trwał na potęgę proceder udzielania pożyczek na podstawione osoby, lumpów i bezdomnych, z których nie da się ściągnąć nawet złotówki. Jak wiemy z późniejszych wydarzeń, setki milionów rozpłynęły się nie wiadomo gdzie i stały się przyczyną upadku SKOK Wołomin.
Warto tutaj przypomnieć słowa Zbigniewa Ziobro z minionego czwartku, gdy ten grzmiał o braku koniecznych działań KNF i stawiał publicznie pytanie, jak to było możliwe. Wiemy, że ówczesne kierownictwo KNF dysponowało wystarczającą wiedzą, która w pełni uzasadniała podjęcie działań ws. przerwania przestępczego procederu w SKOK Wołomin; chcemy się dowiedzieć, dlaczego tak się nie stało – mówił minister sprawiedliwości. “Oni (PO) mówili, że to PiS za to odpowiada. Tylko problem polega na tym, że ta historia działa się wtedy, kiedy całą władzę w państwie, wszystkie instytucje, które odpowiadały za nadzór, za kontrole skarbowe, za działanie policji, służb, prokuratury; wszystko to było w rękach tych, którzy dzisiaj krzyczą, że my niesłusznie prowadzimy to śledztwo“ – oświadczył Ziobro.
W kontekście tych słów bardzo istotne dokumenty ujawnił dzisiaj poseł PO, Krzysztof Brejza.
https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/1072417307765411840
Okazuje się, że już w 2005 roku, a więc za poprzednich rządów Prawa i Sprawiedliwości i ery Zbigniewa Ziobry na czele polskich prokuratur, Kasa Krajowa SKOK miała już świadomość istnienia ryzykownych umów w SKOK Wołomin. Wiemy też, że przez wiele lat pozostawała bierna w tej sprawie, nie złożyła też ani jednego zawiadomienia do prokuratury. Jeśli zatem lider Solidarnej Polski chciałby dzisiaj być konsekwentny, to lada moment senator PiS Grzegorz Bierecki powinien zostać wezwany do szczecińskiej prokuratury i w tej samej sprawie, którą objęto byłe kierownictwo KNF, również usłyszeć zarzuty karne. Tak się rzecz jasna stać nie może, jednak jeśli opinia publiczna utrwali sobie tę wiedzę, to notowania Zbigniewa Ziobry w obozie władzy spadną jeszcze bardziej i nie pomoże w tym nawet najszerzej zakrojona propaganda mająca odwrócić uwagę od głównych winnych w tej sprawie.
Źródło: Wirtualna Polska/Twitter
Fot. M. Józefaciuk – Kancelaria Senatu
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU