Polityka i Społeczeństwo

Zachód miał nam zazdrościć. Tymczasem te dane boleśnie weryfikują optymizm rządzących

W ostatnich latach dużo w naszym kraju wskazywało, że nasza sytuacja gospodarcza osiągnęła poziom, gdzie role historyczne się odwróciły i to Zachód patrzy z zazdrością na polską gospodarkę. Jakkolwiek wizja ta łechta nasze narodowe ego, to jednak zestawienie prostych danych sprawia, że z politycznego oderwania się od rzeczywistości można zejść twardo na ziemię.

Już samo porównanie danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego rozwiewa wątpliwości. PKB na głowę mieszkańca Niemiec wynosi obecnie 44 550 dolarów, tymczasem w Polsce jest to 16 180 dolarów. Nawet biorąc pod uwagę różnicę cen, wciąż istnieje przepaść: 50 425 dolarów u naszych zachodnich sąsiadów do 31 430 w Polsce. Powyższe dane jednak wciąż pozostają złudne, ponieważ powyższe różnice ulegają znacznemu pogłębieniu, jeśli weźmiemy pod uwagę, ile realnie w PKB stanowią wynagrodzenia pracowników. W Unii jest to średnio 55,4%, w krajach zachodniej Europy bliżej granicy 60%, a w Polce 48%. Powoduje to przepaść w wynagrodzeniach.

Choć porównując stawkę minimalną niemieckie 9,19 euro za godzinę brutto to trzykrotność polskiej, jednak w bardziej wyspecjalizowanych zawodach różnica ta rośnie. Portal money.pl pokusił się o zestawienie zarobków po obu stronach Odry. Przykładowo, nauczyciele mogą liczyć w Niemczech na od 3,5 do 4,5 tys. euro miesięcznie brutto, za pracę 40 godzin w tygodniu. W Polsce tymczasem mediana zarobków w tym zawodzie to niewiele ponad 3,2 tys. zł brutto. Równocześnie, o ile architekt w Polsce zarabia ponad 4600 zł na miesiąc, to już w Niemczech zarabia się średnio od 2,5 do 4 tys., ale euro. Podobne różnice są wśród prawników, informatyków, a jeszcze większe wśród lekarzy. Na stanowiskach kierowniczych różnice te okazują się jednak jeszcze większe, ponieważ biorąc pod uwagę medianę, prezes zarządu zarabia w Polsce średnio 12,5 tys. zł, podczas gdy w Niemczech jest to już od 8,7 do 23,5 tys. euro.

Sprawia to, że zachodnie gospodarki wciąż w przedbiegach wygrywają konkurencję o wykwalifikowaną siłę roboczą z krajami “nowej” Unii. Jednak, co ciekawe, zarówno w Niemczech jak i Francji istnieje wiele głosów, że stawki dla szczególnie cennych specjalistów wciąż są za niskie, co sprawia, że dziesiątki tysięcy fachowców opuszcza Unię m.in. wybierając Stany Zjednoczone, które oferują lepsze wynagrodzenie.

Widząc powyższe dane ciężko obronić tezę o zazdrości wobec polskiej gospodarki. Jedynie niektóre wpływowe wśród polityków związki zawodowe obawiają się konkurencji nisko-płatnych pracowników z naszego regionu, co jednak nie jest dla państwa dążącego do dobrobytu swoich obywateli komplementem świadczącym o sile jego gospodarki. Przed Polską jeszcze daleka droga do osiągnięcia zachodniego standardu gospodarczego, ale uczciwe podejście do tematu, rozsądna polityka gospodarcza i ciężka codzienna praca mogą nas do tego miejsca doprowadzić. Warunkiem koniecznym jest jednak szczerość w debacie o potrzebach gospodarki.

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie