Przyszłoroczne wybory na Węgrzech wywołują dreszczyk emocji wśród polskich polityków – Jeżeli tam wreszcie wygra opozycja, to uskrzydli i naszą opozycję w Polsce. Sądzę, że pod wpływem tego zwycięstwa podejmiemy kroki zjednoczeniowe. Bo teraz co mamy? Lewica w rozsypce, PSL pod progiem, partia Hołowni coraz bardziej przypomina zbieraninę od Sasa do Lasa. Tylko jakieś szerokie porozumienie może nas uratować – mówi w rozmowie z Wprost.pl, jeden z polityków opozycji.
Rozmówca zwraca uwagę, że to, co będzie dobre dla opozycji, wyjdzie bokiem całej Zjednoczonej Prawicy. Jeżeli rząd Viktora Orbana zostanie odsunięty od władzy, PiS nie będzie miał już najwierniejszego sojusznika w Brukseli. Z tym, czy Orban jest politycznym parterem gotowym skoczyć w ogień za PiS-em można polemizować. Gdy Donald Tusk był wybierany na kolejną kadencję szefa Rady Europejskiej, Budapeszt poparł jego kandydaturę, co skończyło się sławnym 27:1.
Źródło: Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU