Polityka i Społeczeństwo

Wygrana Dudy miała swoją cenę. Astronomiczne pieniądze wydane na kampanię

Andrzej Duda
fot. Adam Chełstowski/Forum

“Polityka” przeanalizowała wydatki na kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. To rekord w historii polskich kampanii prezydenckich.

Pięć lat temu kampania prezydencka Andrezja Dudy kosztowała 13 mln 618 tys. zł. – W związku z przesunięciem wyborów urzędujący prezydent miał do dyspozycji dodatkowo połowę podstawowego limitu, czyli łącznie ponad 28,5 mln zł – przypomina “Polityka”. Wydano 28 mln 638 tys. zł i jest to rekord w historii polskich kampanii prezydenckich.

Inaugracja kampanii Andrzeja Dudy, która odbyła się w Hali Expo w obecności 2 tys. działaczy i sympatyków kosztowała 1,5 mln zł. Dwa tysiące osób przyjechało na koszt komitetu wyborczego, za co zapłacono 250 tys. zł – Wszystkie koszty podróży i noclegów w kampanii kosztowały PiS 1 mln 54 tys. zł – pisze tygodnik. Konwencja na której Jarosław Kaczyński spotkał się z młodymi sympatykami PiS oraz działaczami kosztowała 435 tys. zł – Tam, gdzie pojawia się prezes, tam zawsze jest też jego ochrona: Grom Group. Koszt: 159 tys. zł – czytamy.

Na emisję reklam kandydata w internecie i w mediach tradycyjnych wydano 9 mln 856 tys. zł. Na plakaty na billboardach przeznaczono 2 mln 720 tys. zł. Reklamy w telewizji to koszt 2 mln 537 tys. zł, w prasie – 242 tys. zł, w radiu – 161 tys. zł.

10 lipca prezydent finiszował ze swoją kampanią w Zamościu i z tym wydarzeniem można łączyć fakturę na kwotę 21 tys. zł za usługi hotelowe i cateringowe w czterogwiazdkowym hotelu w Zamościu ze SPA – opisuje gazeta. Nadwyżkę zebranych, niewydanych na kampanię pieniędzy, PiS przelał na konto Caritas Diecezji Połockiej. Na konto Caritasu wpłynęło 51 tys. zł.

Źródło Polityka.pl

 

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie