Do Spółek Skarbu Państwa trafiło adresowane przez szefa KPRM Michała Dworczyka pismo z prośbą o przekazanie szczegółowych informacji o ich wydatkach na cele marketingowe i promocyjne. Zdaniem portalu wirtualnemedia.pl w Kancelarii Premiera powstają wytyczne, co do ograniczenia reklamowania się tylko w konkretnych tytułach.
Treść pisma rozesłanego przez ministra Dworczyka znamy dzięki portalowi gazeta.pl, który dotarł do kopii dokumentu. Czytamy w nim: „Zwracam się z prośbą o przekazanie w terminie nie późniejszym niż 15 listopada 2018 r. szczegółowego zestawienia wydatków Spółki na cele marketingowe, komunikacyjne, wizerunkowe i sponsoringowe”. Szef KPRM doprecyzował, że oczekuje informacji za dwa lata – rok 2017 i 2018. Żądał konkretnych danych o kwotach i mediach, w których reklamowały się nie tylko spółki, ale także ich fundacje. W odpowiedzi mają się znajdować informacje: „na jakie cele zostały przeznaczone te środki i jakie firmy/organizacje/instytucje/osoby fizyczne były zleceniobiorcami/beneficjentami tych działań”.
W piśmie czytamy dalej: „Dla każdego typu wydatków proszę o informację, jakie dokładnie firmy/organizacje/instytucje/osoby fizyczne były zleceniobiorcami/beneficjentami tych działań i jakie kwoty zostały im wypłacone […] W zestawieniu, którego oczekuje KPRM, należy też ująć projekty specjalne jak np. debaty i panele dyskusyjne realizowane „we współpracy z mediami bądź podmiotami powiązanymi kapitałowo z mediami”.
Według osoby pracującej w jednej ze spółek nie ma wątpliwości czemu ma służyć prośba premiera o informację, którym mediom i ile spółki płacą za promocję: „Wygląda to, jakby kancelaria premiera chciała mieć bezpośredni wpływ na to, gdzie się reklamujemy, a gdzie nie. Jesteśmy zdziwieni, że jako spółka giełdowa zmusza się nas do udzielania takich informacji jednemu akcjonariuszowi, a nie wszystkim. Wygląda to tak, jakby pan premier bardzo pilnował swojego wizerunku”.
Centrum Informacyjne Rządu omawiany list tłumaczyło zaś obowiązkiem uzyskiwania przez zarząd spółki z udziałem Skarbu Państwa zgody Rady Nadzorczej na zawieranie umów m.in. na usługi marketingowe nałożonym przez ustawę o zasadach zarządzania mieniem państwowym – a to wszystko ponoć w imię zwiększenia transparentności wydatków. Jeśli to prawda, media powinny mieć do takich informacji dostęp.
Według analiz spółki Skarbu Państwa i ministerstwa wykazują wyraźną tendencję do reklamowania się w mediach przychylnych rządowi. Krótko pisząc – władza dotuje zaprzyjaźnione media. Według informatorów portalu wirtualnemedia.pl, w KPRM powstaje „czarna lista” mediów, którym Spółki Skarbu Państwa nie powinny zlecać działań promocyjnych i reklamowych. Jeden z rozmówców uważa, że chodzi o koncentrację reklam wokół „podmiotów sprzyjających”.
Usunięcie reklam w mediach czytanych przez dużą część potencjalnych klientów korzystających z krytycznych wobec rządu środków przekazu jest szkodliwe dla interesu państwowych spółek. Ponadto przeciek pisma szefa KPRM jedynie ujawnia zaistniały już fakt dotowania przychylnych mediów. Może premier chce uszczelnienia procederu?
Zupełnie bez sensu i nic to (już) nie da. Primo: budżety SSP już dawno nie idą (lub są znacznie ograniczone) do takich miejsc jak Agora. Secundo: taki TVN to ma nadwyżkę popytu nad podażą. Tylko SSP stracą na tym, ze względu na gorszą efektywność działań marketingowych.
— #tuRadomski (@tu_Radomski) November 19, 2018
Jeśli to prawda, to są to metody jak z paru krajów arabskich, które mają najniższe noty w międzynarodowych rankingach wolności. O tym https://t.co/2N3UyOP7iS pisał zamordowany D. Chaszodżdżi w swoim ostatnim artykule.
— Nomenclator (@Nomenclator7) November 19, 2018
Premiera widocznie nie obchodzą takie błahostki jak spadająca pozycja w międzynarodowych rankingach wolności prasy – tuż po tym, jak po wyborach Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się na złagodzenie twardej linii w relacjach z Unią Europejską. Rząd nie przejmuje się też raportem NIK, według którego prawie 100 spółek Skarbu Państwa nie ma perspektywy dalszego funkcjonowania.
Bo najważniejsza jest odpowiednia narracja – do momentu, gdy ze spółek nie będzie już co zbierać.
Źródło: Wirtualne Media
Fot. Adam Guz / KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU