Wybory szybciej niż myślimy? Po tym terminie Andrzej Duda może stracić szansę na reelekcję

Łukasz Warzecha to dziennikarz, który dotąd był raczej przychylny opcji rządzącej. Teraz jest coraz bardziej krytyczny względem PiS-u. Obecnie jest zdania, że czas nie gra na korzyść partii Jarosława Kaczyńskiego.

– Czysto teoretycznie wybory mogłyby się odbyć nawet na przełomie maja i czerwca, gdyby miał się spełnić wariant Jarosława Gowina i Jarosława Kaczyńskiego. Po stwierdzeniu nieważności marszałek ma 14 dni na ogłoszenie decyzji, a wybory mają się odbyć w ciągu 60 dni od tego stwierdzenia. To są maksymalnie terminy, nie ma terminów minimalnych. Wicepremier Sasin mówił o czerwcu – powiedział Warzecha.

Czas gra na niekorzyść Dudy

Dziennikarz jest jednak świadomy, że z miesiąca na miesiąc sytuacja ekonomiczna w Polsce będzie coraz gorsza. To musi uderzyć w Dudę, jako reprezentanta PiS-u.

– Myślę, że data lipcowa z punktu widzenia sytuacji ekonomicznej w jakiej znajdą się wyborcy, jest dla PiS datą graniczną. Moment dalej i może być dla Andrzeja Dudy bardzo źle ze względu na kryzys. Nawet gdyby on miał być relatywnie łagodny, na co mogą wskazywać dane Komisji Europejskiej, które się wczoraj pojawiły i przewidują dla Polski najmniej dotkliwą recesję w Unii Europejskiej – stwierdził.

Ma rację. Takie zagrożenie musiało też zniechęcić Gowina do dalszego buntu wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Jeśli wybory do Sejmu i Senatu odbyłyby się za np. kwartał, opozycja mogłaby je wygrać. Wie o tym prezes PiS-u i z pewnością zrobił w ostatnich dniach wszystko, by uspokoić swojego niesfornego koalicjanta.

Dziwna sytuacja z wyborami

Nie wiemy, co zmieni się w układzie władzy po ostatnich wydarzeniach. Dziś jednak kluczowym pytaniem, na które nie potrafi odpowiedzieć Warzecha, jest to, jak teraz zachowa się Sąd Najwyższy.

– Mamy sytuację, w której Sąd Najwyższy – gdyby chciał spełnić życzenie obu liderów [Kaczyńskiego i Gowina – przyp. jw.] – musiałby zadziałać w zasadzie wbrew literze Konstytucji – twierdzi publicysta.

PiS doprowadził w naszym kraju do wielkiego chaosu prawnego. Nie jest jasne, jak teraz z niego wybrnie…

Źródło: fakt.pl