Kaczyński już podjął decyzję. Będzie stan wyjątkowy?

W polskiej polityce nadal tematem numer jeden są wybory. Wiadomo, że raczej nie uda się zmienić konstytucji, by przedłużyć kadencję Andrzeja Dudy o dwa lata. “Super Express” ustalił jednak, że prezes Jarosław Kaczyński chce wprowadzić… stan wyjątkowy. W kolejnym kroku planuje zmienić przepisy prawne i przygotować wybory z głosowaniem korespondencyjnym dla wszystkich. – Tak, by wybory zorganizować latem, najpóźniej wczesną jesienią – zdradza gazecie ważny polityk PiS.

Co zrobi władza?

Pomysł Gowina upadnie. Opozycja stanowczo nie chce poprzeć zmiany konstytucji. – Potrzeba 307 głosów. Dlatego efektem braku porozumienia między opozycją a władzą, a także między Kaczyńskim a Gowinem, będzie wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i przeprowadzeniem wyborów latem – zdradza “SE” polityk PiS. – Przekonamy Gowina do naszych racji, damy sobie czas na dobre przygotowanie systemu głosowania korespondencyjnego. Nadciąga potężny kryzys, więc na jesieni, czy w przyszłym roku, wyborów najpewniej byśmy nie wygrali – dodaje.

Co ciekawe, jak Kaczyński zdaje sobie sprawę z tego ostatniego. – Wiadomo, że w tej chwili zaczyna się w świecie, a co za tym idzie także i w Polsce, ciężki kryzys ekonomiczny i to takiego typu, jaki dotąd nie występował. I za rok będziemy pewnie w fazie takiej bardzo być może bolesnej walki z tym kryzysem, i to też pewnie jest wzgląd, który jest brany pod uwagę przez opozycję. Chodzi o to, że wtedy ludzie zawsze mają jakieś pretensje do władzy – mówił w radiowej Jedynce.