Rządy Prawa i Sprawiedliwości budzą skrajne emocje. Jedni są za, inni są przeciw, mało kto jest obojętny. Jedno jest pewne, z Kaczyńskim u sterów nie sposób się nudzić.
Ja zaliczam się jednak do grupy osób, które eufemistycznie rzecz ujmując, nie są zachwycone poczynaniami dobrej zmiany. Często na łamach tego portalu analizuję poczynania PiS, zastanawiając się co poeta miał na myśli. Politycy partii rządzącej dostarczają tak dużej ilości tematów do zastanowienia, że nawet człowiek pracujący 24 godziny na dobę nie jest w stanie tego wszystkiego przetrawić.
Mam wrażenie, że czego się ostatnio PiS nie dotknie, to daje ciała. Pewnej części wyborców to nie przeszkadza. Jest to zupełnie zrozumiałe.
Po pierwsze prezes od lat buduje sobie żelazny elektorat, który jest mu bezgranicznie wierny. Ta część społeczeństwa, która wierzy w teorię zamachu smoleńskiego lub czuje się oszukana przez III RP, jest dla prezesa fortecą, z której planuje on dalsze podboje.
Partia Kaczyńskiego jako pierwsza formacja po 89 roku poszła w błyskawiczną realizację swoich obietnic socjalnych, z programem 500 plus na czele. Prawo i Sprawiedliwość swoją szczodrością zaskarbiło sobie wzlędy znacznej rzeszy wyborców. Osobom tym, w działaniu partii rządzącej nie przeszkadza nic, byleby 500 plus regularnie spływało na konto.
Kaczyński zagospodarował też dużą ilość osób zmęczonych, sfrustrowanych, czy wręcz wkurzonych 8 – letnimi rządami Platformy. Tę część elektoratu trudniej jest jednak utrzymać, gdyż osoby te nie są tak skore do przymykania oczu na kolejne wpadki i kompromitacje prominentnych polityków PiS.
W związku z powyższym pokusiłem się o małe zestawienie kompromitacji i porażek, związanych z realizacją sztandarowych projektów dobrej zmiany.
Nie chodzi tu bynajmniej o drobne wpadki, typu Misiewicz zgłodniał i na sygnale pojechał do Maca. Chodzi o poważne wtopy i niedopatrzenia przy realizacji kluczowych z punktu widzenia partii rządzącej działań.
Jak to zwykle bywa konkurencja jest bardzo zażarta. Dlatego tym razem prosimy was o pomoc w wybraniu laureata tej wątpliwej nagrody w naszym konkursie. Prawdę mówiąc sam nie jestem w stanie ocenić, która z poniższych sytuacji jest bardziej żenująca.
Wybieramy największą kompromitację rządów PiS
- Reforma edukacji
Pani minister Zalewska zasłynęła błyskawicznym tempem wdrażania reformy, nie zważając na uwagi czy protesty rodziców i nauczycieli w całym kraju. Jej koronnym osiągnięciem jest jednak nowa podstawa programowa, wdrażana w związku ze zmianami w systemie edukacji. O zmianach w programie nauczania języka polskiego naukowcy z PAN wypowiedzieli się w następujący sposób: “nie spełnia wymogów dydaktycznych, odbiega od współczesnej wiedzy językoznawczej, literaturoznawczej, kulturoznawczej i medioznawczej”, stwierdzając jednocześnie, że proponowane zmiany doprowadzą do zapaści czytelnictwa, czy potencjalnego wykluczenia z życia publicznego.
Nie lepiej jest w innych dziedzinach. W nauce historii nacisk zostanie położony na to, by stworzyć dzieje państwa polskiego od nowa, tak by uczniowie nie czytali w książkach o takich zaplutych karłach reakcji jak Wałęsa czy Frasyniuk, a wiedzieli, że Solidarność i zwycięstwo z komuną to wyłączna zasługa braci Kaczyńskich.
Jednym słowem: horror
- Papierowe śmigłowce
Po fiasku rozmów ws. zakupu francuskich Caracali, Antoni Macierewicz prześcigał się w deklaracjach, aby stworzyć wrażenie, że ma plan na modernizację polskich sił zbrojnych.
Padły szumne deklaracje o zakupie amerykańskich Black-Hawków, nowych przetargach, aż w końcu usłyszeliśmy o polsko-ukraińskim projekcie zbrojeniowym, polegającym na wspólnej budowie śmigłowców. Na papierze brzmiało pięknie – własna konstrukcja, zupełnie nowe, nowoczesne śmigłowce.
Po dogłębnym zbadaniu tematu wyszło na jaw, co naprawdę kryje się za hucznymi zapowiedziami ministerstwa. Okazało się, że ze stroną ukraińską rozmawiano jedynie o programie modernizacji wysłużonych poradzieckich śmigłowców Mi-17, które wciąż są na wyposażeniu zarówno polskiej, jak i ukraińskiej armii. Zaś Black-Hawków jak nie było, tak nie ma.
Ot, papierowe śmigłowce ministra Macierewicza…
- Dzieło łączone #LexSzyszko i #PolskawTrocinach
Minister środowiska, Jan Szyszko ostatnio nie próżnuje. Obowiązująca od początku roku ustawa, zwana potocznie #LexSzyszko, wprowadziła znaczne ułatwienia w kwestii wycinki drzew, jeżeli znajdują się one na prywatnej posesji. Na jej efekty nie trzeba było długo czekać. Przed kilkoma dniami w pień wycięte zostały drzewa, znajdujące się przed Urzędem Dzielnicy Warszawa – Śródmieście. A wszystko to w majestacie prawa.
Jak się okazuje masakra drzew w Warszawie to tylko wierzchołek góry lodowej. W mediach społecznościowych jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się zdjęcia z wycinek w całej Polsce, zaś okazałe dęby, które przeżyło Niemca i Ruska, padły w kilka godzin pod naporem Szyszki i przyjaciół.
Jednocześnie na jaw wyszły skandaliczne kulisy uchwalania ustawy, zaś prezes Kaczyński posądził własnych polityków o uleganie lobbinowi.
Istny cyrk, tylko koni żal…
- Program “nienawidzę kobiet”
Konstanty Radziwiłł chyba pozazdrościł partyjnym kolegom popularności. W trakcie jednego tygodnia minister:
- stwierdził, że nie przypisałby tabletki dzień po kobiecie, nawet jeżeli została ona zgwałcona,
- powołał prof. Bogdana Chazana do ministerialnego zespołu, który ma opracować nowe standardy opieki okołoporodowej,
- zaproponował zmniejszenie finansowania oddziałów intensywnej opieki dla noworodków o 60%
Generalnie nie wiadomo czy się śmiać, czy płakać? Ja wybieram to drugie…
Poza konkursem, chociaż godne uwagi!
- Demolka w skarbówce
Marzec i kwiecień to NAJGORĘTSZE miesiące w pracy skarbówki. Tymczasem PiS zrobił rewolucję organizacyjną. Kompletnie nieprzygotowaną.
Dodatkowo zmiany w prawie idą w niepokojącym kierunki, zaś przedsiębiorcy obawiają się, że ministerstwo sięgnie głębiej do ich kieszeni, w poszukiwaniu środków na rozbuchane wydatki socjalne rządu.
Biorąc pod uwagę, że super wicepremier dał się poznać jako minister od slajdów, jakoś nas to nie dziwi…
- Rozkład BOR na naszych oczach
Nie od dziś wiadomo, że aby państwo mogło sprawnie i skutecznie funkcjonować, musi mieć perfekcyjnie działające służby państwowe. Służby te z kolei działają najlepiej, gdy kierowane są przez sprawnych organizatorów, mają w swoich szeregach kompetentnych funkcjonariuszy i stabilne, wypracowane przez lata obowiązywania, jasne i zrozumiałe procedury wewnętrzne. W tym kontekście, to co od ponad miesiąca dzieje się wokół Biura Ochrony Rządu, woła o pomstę do nieba.
Minister Błaszczak winą za kolejne wpadki BOR obwinia poprzedników, nie bacząc na to, że to za jego rządów doszło w Biurze do ogromnych czystek.
Ale kto by się logiką przejmował…
Podsumowanie
Jak widać na załączonym obrazku, wybór jest arcytrudny, zaś rywalizacja zacięta jak nigdy. Dlatego też prosimy was o wsparcie i podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.
Być może wspólnie damy radę wybrać zwycięzcę w kategorii największa kompromitacja rządów PiS…
https://twitter.com/crowdmedia_pl/status/838054475982073856
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU