Wściekli górale dołączają do Strajku Kobiet. “Ostatnia niedziela rządów Morawieckiego”

Górale zapowiadają, że dołączą do Strajku Kobiet, by wspólnie protestować przeciw działaniom władzy. – To może być ostatnia niedziela rządów Morawieckiego – zapowiadają.

Strajki kobiet trwają od końcówki października. Na niedzielę 13 grudnia zapowiadany jest kolejny duży protest w Warszawie. Do manifestacji kobiet dołączą też m.in. górale. Hotelarz z Zakopanego, Piotr Zygarski, zapowiada w rozmowie z portalem WP, że do stolicy przybędą „wszyscy”.

– Od stoczniowców, przez przedsiębiorców ze Szczecina, aż po górali. Będzie nas milion – mówi hotelarz i podkreśla, że między protestującymi grupami nie ma podziałów. Udział w manifestacji zapowiedziały też Strajk Przedsiębiorców, Powszechny Samorząd Gospodarczy czy Agrounia.

– Ludzie jadą do centrum Warszawy autokarami, prywatnymi samochodami, pociągami z całej Polski. Dostaję dziesiątki telefonów i setki maili. Widzimy się w centrum Warszawy. Komunikujemy się na tych samych komunikatorach co opozycja na Białorusi, bo czujemy się tak samo – relacjonuje rozmówca WP.

Hotelarz zapowiada, że dzień masowego protestu może być „ostatnią niedzielą rządów premiera Mateusza Morawieckiego”. Górale są wściekli na decyzję rządu o zamknięciu hoteli, przez co tracą szansę na dochód w najbardziej opłacalnym dla siebie okresie. Są zawiedzeni tym bardziej, że władza – po interwencji prezydenta Andrzeja Dudy – zdecydowała, że otwarte pozostaną stoki narciarskie. A informacje radia RMF FM o tym, że hotel, będący własnością należący do wiceministra rozwoju Andrzeja Gut-Mostowego nie przestrzega obostrzeń i przyjmuje gości, którzy nie podróżują służbowo, tylko podsyca negatywne nastroje.

Górale oczekują więc wypłaty 75 procent kosztów stałych – i to przed świętami Bożego Narodzenia.

– Koniec z dojeniem państwa. Rząd jest odklejony od rzeczywistości, to musi się w końcu skończyć – kwituje Piotr Zygarski.

Źródło: WP