Wraca sprawa zapisów o bezkarności urzędników, nazywanych potocznie “Bezkarność+”. Przepisy ma rozpatrzyć Trybunał Konstytucyjny.
“Bezkarność+” stała się ością niezgody w Zjednoczonej Prawicy. Solidarna Polska nie chciała poprzeć forsowanych przepisów o bezkarności urzędników, co rozsierdziło Jarosława Kaczyńskiego, a Mateusza Morawieckiego doprowadziło do furii.
Jak ustaliła “Rzeczpospolita”, do Trybunału Konstytucyjnego trafił wniosek posłów PiS o zbadanie konstytucyjności przepisów dotyczących odpowiedzialności karnej funkcjonariuszy publicznych – pisze dziennik. Na stronie Trybunału Konstytucyjnego wniosek już się pojawił.
TK ma zbadać zgodność z konstytucją m.in. art. 231 par. 1 i 3 kodeksu karnego przewidujący odpowiedzialność karną funkcjonariuszy publicznych za zachowanie mające na celu ochronę życia lub zdrowia publicznego, podjęte w sytuacji występowania uzasadnionego ryzyka zagrożenia dla tych dóbr, gdy jednocześnie dobro poświęcone nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.
W uzasadnieniu wniosku można przeczytać, że “wymóg zapewnienia sprawiedliwości proceduralnej oznacza obowiązek takiego ukształtowania przepisów normujących kwestię odpowiedzialności karnej funkcjonariuszy publicznych i członków zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa, aby umożliwić im powołanie się na okoliczność ochrony życia i zdrowia publicznego, jako na okoliczności wyłączające odpowiedzialność karną“.
Źródło Rzeczpospolita
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU