Polityka i Społeczeństwo

Wraca sprawa wypadku Beaty Szydło. Deklaracje byłej premier okazały się wielkim kłamstwem

Oburzające słowa na oficjalnym profilu partii rządzącej! Czy to już nawoływanie do nienawiści?
fot. flickr/KPRM

Niedawno minął rok od 10 lutego 2017 roku, kiedy to w Oświęcimiu miał miejsce wypadek rządowej kolumny z ówczesną premier Beatą Szydło na pokładzie. Doszło wówczas do zderzenia limuzyny wiozącej premier ze skręcającym w lewo seicento, prowadzonym przez Sebastiana K., co doprowadziło do wypchnięcia rządowego Audi z drogi i uderzenia w drzewo. O kontrowersjach wokół śledztwa pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie, jednak dzisiejsze doniesienia “Rzeczpospolitej” pokazują to śledztwo w zupełnie innym świetle.

Okazuje się bowiem, że sprawa została zakończona wbrew prowadzącym ją prokuratorom przez ich przełożonego, szefa Prokuratury Okręgowej w Krakowie Rafała Babińskiego. Na kilka dni przed finałem śledztwa, trójka prokuratorów prowadzących to postępowanie odmówiła jego zakończenia i uznania winy Sebastiana K., kierowcy seicento, czego domagał się ich szef. Złożyli pisemne wnioski o wyłączenie ich ze śledztwa, bowiem uważali, że w sprawie należy ustalić także czy wiarogodne są zeznania funkcjonariuszy BOR, którzy zgodnie zeznali o włączonych sygnałach dźwiękowych. Jeśli pojawiły się takie wnioski dowodowe, należy bardzo poważnie wziąć pod uwagę możliwość, że udało się potwierdzić wiarygodność zeznań postronnych świadków. Warto też zwrócić uwagę na fakt, iż prokuratorzy wnioskujący o wyłączenie ze sprawy powołali się na art. 7 prawa o prokuraturze, czyli dotyczący zachowania niezależności. Sprawę podnoszą bardzo mocno posłowie Platformy Obywatelskiej, zwracając uwagę, że teraz każdy Polak może być Sebastianem K.

https://twitter.com/KrzysztofBrejza/status/970419361663148033

Zakończenie śledztwa w sprawie wypadku Szydło wnioskiem o warunkowe umorzenie sprawy, z jednoczesnym wskazaniem Sebastiana K. jako jedynego sprawcy wydarzenia to skrajny przykład tego, jak działa upolityczniona za rządów PiS prokuratura i jak słabo może być chronione prawo do uczciwego procesu zwykłego obywatela w starciu z władzą.

W tym momencie warto przypomnieć list Beaty Szydło do Sebastiana K., który ta wystosowała do niego zaraz po wydarzeniu.

„Wypadek drogowy to zdarzenie, które zawsze jest splotem nieszczęśliwych okoliczności i nie da się go przewidzieć. Jednak ten wypadek, w którym my braliśmy udział, stał się niestety sprawą polityczną, stąd towarzyszący mu szum medialny. Mam synów w podobnym do Pana wieku i wyobrażam sobie co Pan, i Pana bliscy, teraz czujecie. Samo to zdarzenie jest przeżyciem trudnym i stresującym. W naszej sytuacji dodatkowo te emocje są potęgowane przez zainteresowanie opinii publicznej. (…) Rozumiem, iż podświadomie może się Pan obawiać, że w związku z pełnioną przeze mnie funkcją, w postępowaniu nie będziemy traktowani równo. Piszę do Pana także, aby zapewnić, że z mojej strony jest oczekiwanie, że ta sprawa będzie potraktowana jak każde inne takie zdarzenie. Wszystkie strony w prowadzonym postępowaniu mają te same prawa i obowiązki, a jako obywatele, przed organami sprawiedliwości jesteśmy równi. Nie dopuszczam myśli, że mogłoby być inaczej. (…) Szanowny Panie Sebastianie, toczy się postępowanie i jestem przekonana, że będzie ono transparentne i rzetelne. Życzmy sobie wzajemnie, by ta sprawa jak najszybciej została wyjaśniona, nie powodując niepotrzebnych emocji”.

Tyle pięknych i górnolotnych słów, a wszystko podszyte jednym wielkim kłamstwem.

Źródło: Rzeczpospolita

fot. flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie