Polityka i Społeczeństwo

Wraca miłość Banasia i Kaczyńskiego? Szef NIK rozpoczął z PiS-em tajne rozmowy

Flickr/Kancelaria Premiera

Oficjalnie Marian Banaś, szef Najwyższej Izby Kontroli, jest z PiS-em pokłócony. Nieoficjalnie targuje się z politykami o stanowiska.

Partyjny nominat Marek Opioła, dotychczasowy wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli, odszedł ze stanowiska z dniem 1 lutego i zastąpił Janusza Wojciechowskiego w Europejskim Trybunale Obrachunkowym. Marian Banaś, według informacji “Rzeczpospolitej”, chce zwolnić Janinę Bielak, obecną dyrektor generalną NIK, którą sam powołał, ale mu podpadła.

Według nieoficjalnych informacji “Rzeczpospolitej” Marian Banaś negocjuje obecnie z PiS, by w zamian za kandydata tej partii na wiceszefa Izby mógł obsadzić “swojego”, nowego dyrektora generalnegoinformuje dziennik.

Dwa tygodnie temu Marian Banaś spotkał się z prezydentem, a Kancelaria Prezydenta nie jest skora do chwalenia się tym spotkaniem. Nieoficjalnie, Andrzej Duda może być negocjatorem zwaśnionych stron. Kandydatem partii rządzącej może być także osoba wskazana przez prezydenta – Może Banaś poszedł do prezydenta dlatego, że w PiS nie bardzo chcą z nim rozmawiać. W każdym razie prezes NIK jest w bieżącym kontakcie z Ryszardem Terleckim – mówi rozmówca gazety.

Jak pisze “Rzeczpospolita”, Marian Banaś jest niezadowolony Joanny Bielak i chce ją zwolnić. Bielak to biegła audytorka i możliwe, że nie pod wszystkim chce się podpisywać. Banaś sprawę stawia w ten sposób – “zgodzę się na waszego wiceprezesa w miejsce Marka Opioły, ale musicie mi powołać mojego dyrektora generalnego”. W obu przypadkach musi to być wspólna decyzja prezesa NIK i marszałka Sejmu, którym jest Elżbieta Witek z PiS.

Źródło Rzeczpospolita

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie