Po raz pierwszy odwiedziłem Przystanek Woodstock w upalne lato dokładnie 10 lat temu. Festiwal wspominam bardzo pozytywnie, przede wszystkim ze względu na panującą tam atmosferę swobody, pokoju i tolerancji. Próżno było spotkać się z przemocą, nie słyszałem o przypadkach kradzieży, jeśli ktoś czuł, że ma w mocno w czubie (piwo lało się strumieniami, nie jesteśmy przecież państwem islamskim) grzecznie był przekonany o konieczności udania się na spoczynek. Nie brakowało postaci w sutannach gotowych „nawracać” niewiernych. Przyznam, że podziwiałem młodych uczestników festiwalu patrząc na ich zręczne poczynania w starciu z nawiedzonymi księżmi. Dowcipem, satyrą i racjonalną wiedzą wygrywali utarczki z patrzącymi na nich z wyższością księżmi. No i muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka! Gościł wówczas Closterkeller z Anją Orthodox, Wojciech Waglewski, Daab, Emade czy Swietliki. Kto nie był niech żałuje.
W ubiegłym roku „dobra zmiana” robiła podchody pod festiwal i wkładała wiele wysiłku, by impreza od lat organizowana przez Jurka Owsiaka nie odbyła się. Wtedy się nie udało, ale wszystko wskazuje na to, że w tym roku PiS stawia sobie za cel numer jeden uwalenie festiwalu. Mariusz Błaszczak, chcąc zająć społeczeństwo czymś innym niż skandalem związanym ze śmiercią Igora Stachowiaka na komisariacie policji, uwija się jak w ukropie. Szef MSWiA oznajmił, że opinia policji dotycząca Przystanku Woodstock będzie w tym roku negatywna. Skąd to pan minister wie, czyżby jego wiceZieliński zdradził jakiś tajny plan? Imprezy jeszcze nie ma, nie ma jej planu, nie ma planu dotyczącego zabezpieczenia imprezy masowej, nie ma jeszcze ochrony, nie ma analizy zagrożeń istniejących i potencjalnych, a minister Błaszczak zachowuje się tak, jakby Jurek Owsiak miał zaprosić do siebie fanatyków z Państwa Islamskiego!
Decyzje Mariusza Błaszczaka nie są nieprzemyślane. One są po prostu głupie. Ta dotycząca Woodstocku nie jest kierowana racjonalnością, troską o bezpieczeństwo uczestników festiwalu, jego gości i mieszkańców miasteczka, kierowana jest złośliwością i najczystszą zemstą. Pan Błaszczak przyciśnięty do muru, wypalił: ”Całe to wydarzenie miało charakter imprezy masowej o podwyższonym ryzyku. Protestował organizator, zresztą w mediach prywatnych, związanych z totalną opozycją. Sam ten organizator też jest kimś, kto bardzo wyraźnie związany jest z totalną opozycją”.
I wszystko stało się jasne! Nie będzie pozytywnej zgody pana Błaszczaka na imprezę dającą tyle radości ludziom w różnym wieku, bo organizuje ją niewłaściwa osoba, o niewłaściwych politycznych sympatiach. Politycznie podejrzany? Nie! Winny przestępstw politycznych.
Jurek Owsiak odpowiedział już na absurdalne zarzuty ministra. Zrobił to jak zawsze z klasą, pewnością siebie i dozą humoru.
Jakże inaczej śpiewa pan Błaszczak przy okazji pielgrzymek policji na Jasną Górę, kiedy seanse głupoty i kłamstwa urządza na Krakowskim Przedmieściu Jarosław Kaczyński, kiedy imprezy na koszt państwa organizuje Tadeusz Rydzyk. No cóż, pozostaje nam powiedzieć – taki mamy klimat.
Treść listu (oryg.)
Szanowny Panie Ministrze,
Zacznę od podziękowań! Przez wiele lat na Przystanku Woodstock wypracowaliśmy fantastyczną formę współpracy ze wszystkimi zawodowymi służbami. To ona zbudowała niezwykłą atmosferę tego jednego z największych festiwali na świecie. Zbudowała jego bezpieczeństwo i wzajemną odpowiedzialność – nas – organizatorów i jego uczestników. To dzięki super działaniu ze służbami zawodowymi – Policją, Strażą Pożarną, a także Policją Niemiecką, służbami granicznymi, Państwową Inspekcją Sanitarną, a także urzędem Wojewody Lubuskiego – Przystanek Woodstock jest przykładem imprezy, w ramach której wszyscy zaangażowani w jej organizację, zwracają uwagę na każdy aspekt jej bezpiecznego przebiegu. Podległe Panu służby od wielu lat przygotowują się razem z nami do Festiwalu.
Od kilku lat opinia ludzi w mundurach o organizacji Festiwalu jest doskonała. Od kilku lat pańscy ludzie piszą o bardzo bezpiecznej i profesjonalnie zorganizowanej imprezie. Jest to wynik naszych całorocznych działań i bardzo starannych przygotowań, w postaci wspólnych szkoleń i spotkań. Wystarczy Panie Ministrze zapytać o to Komendanta Wojewódzkiego Policji – mł. insp. Stanisława Janiaka, który od wielu lat na różnych stanowiskach był zaangażowany w działania związane z naszym Festiwalem. 31 maja Komenda Miejska Policji w Gorzowie Wielkopolskim wydała opinię dotyczącą tegorocznego Festiwalu. Nie jest ona – jak Pan mówi negatywna – jest ona taka samą jak rok temu. Mówi ona o podejmowanych przygotowaniach i przewidywanych zagrożeniach.
Ta opinia została wydana na podstawie naszego zgłoszenia imprezy, którą wysłaliśmy w maju tego roku. Rok temu uznano nasz Festiwal za imprezę o podwyższonym ryzyku i uzasadnienie tej opinii budziło nasze zastrzeżenie – nigdy na Festiwalu nie wybuchły chociażby zamieszki spowodowane nieporozumieniami między subkulturami czy na tle religijnym. Zdajemy sobie sprawę, że w ciągu 22 lat istnienia naszego Festiwalu – Europa zmieniła się. Ale między innymi w zeszłym roku Światowe Dni Młodzieży były imprezą bardzo otwartą i „wędrującą” i tego podwyższonego ryzyka nie było, ale ja jako obywatel tego kraju widziałem olbrzymie zaangażowanie zawodowych służb w jego zabezpieczenie. Gratulujemy!
W tym roku w otrzymanej opinii Policja kolejny raz deklaruje współpracę z nami – według przesłanego pisma planuje zaangażować nie mniej niż 1570 policjantów. Bardzo dziękujemy za taką decyzję.
Także my jako organizatorzy wprowadziliśmy kilka istotnych zmian poprawiających bezpieczeństwo – wytyczymy i ogrodzimy miejsca do zabawy przed scenami, wszyscy uczestnicy zabawy będą mieli zakaz wnoszenia napojów i plecaków w ten sektor. Zwiększymy także kontrole przy wszystkich drogach i traktach dojazdowych na festiwal. Wytyczone są nowe, dalekie od miejsca zabawy, miejsca parkingowe dla samochodów. Istota poczucia bezpieczeństwa są przede wszystkim działania starannie wyszkolonych grup Pokojowego Patrolu – kończą oni kilkudniowy kurs dla służb informacyjnych w naszym ośrodku niedaleko Kwidzyna. Policja zawsze podkreśla właśnie ten element całego zabezpieczenia jako doskonale wypracowany. Całość Festiwalu zarządzana jest z Centrum Dowodzenia, które jest przygotowane i przeszkolone na każdą okoliczność i wszelkiego rodzaju sytuacje kryzysowe. W centrum dowodzenia są – przedstawiciele organizatora, zawodowej ochrony, służb medycznych, Policji, Straży Pożarnej. „Szpital polowy”, który od lat funkcjonuje na polu ma lepsze wyposażenie niż niejeden funkcjonujący na stale szpital w Polsce. To powoduje, ze ogromną liczbę przypadków medycznych jesteśmy w stanie obsłużyć już na polu. Jesteśmy także przygotowani do tego, że do jednej funkcjonującej na co dzień w Kostrzynie karetki dołączyć możemy naszych kilkanaście pojazdów w razie potrzeby wysłać poszkodowanych do odpowiednich szpitali wcześniejszych zgłoszonych do systemu.
Bezpieczeństwo Przystanku Woodstock zależy nie tylko od naszego – bardzo starannego przygotowania, ale także od współpracy z publicznością, która w tym miejscu wyjątkowo można powiedzieć – współtworzy festiwal, jego przesłanie. Od pierwszego festiwalu głośno mówimy – Stop przemocy i stop narkotykom. Wspominane wcześniej opinie potwierdzają, że tak dzieje.
Ten Festiwal, jeśli Pan jeszcze o tym nie wie, jest imprezą niebiletowaną i otwartą. Trudno jest wymagać, aby na co dzień każda ulica w każdym mieście była w 100% zabezpieczona przez bramki, kontrolerów, rewizje osobiste, ochronę. Nawet organizatorzy zamkniętego i w pełni kontrolowanego koncertu w Manchesterze nie byli w stanie tego zrobić, ale także nie pozwolili terrorystom sparaliżować miasta i natychmiast zorganizowali drugi koncert, aby uczcić pamięć ofiar.
Nasz festiwal jest pozytywnym przesłaniem uczącym ludzi wzajemnego poszanowania, a także dbania o siebie i przestrzegania reguł, które na tym festiwalu panują. Ale nawet przez 5 minut nie zwalnia nas to i nigdy nie zwalniało o myśleniu o jego bezpieczeństwie. Jeśli Pan chce to zrozumieć – najlepiej byłoby to zrobić odwiedzając nas, co czynili pana poprzednicy. Przez kilka lat naszymi gośćmi byli Komendanci Główni Policji, którzy mieli okazje na własne oczy zobaczyć, jak skonstruowana jest ta ogromna machina i obserwować standardową wizytę służb antyterrorystycznych, które dokładnie sprawdzały każda woodstockową scenę. Półtora tygodnia temu wysłaliśmy propozycję spotkania z Komendantem Głównym Policji w celu zaprezentowania naszych planów dotyczących zabezpieczenia 23. Przystanku Woodstock. Wciąż czekamy na odpowiedź.
Panie Ministrze! Bardzo proszę w swoich wypowiedziach nie upolityczniać Festiwalu. Przystanek Woodstock jest dla wszystkich i ze wszystkimi. Gościmy tam wiele organizacji pozarządowych, które przekazują młodym ludziom swoje pomysły na to, jak pozytywnie odnaleźć się w dzisiejszym świecie, to tam ludzie mogą spotkać się ze swoimi rówieśnikami na Przystanku Jezus i działaczami, którzy walczą o prawa człowieka, przyrody czy na naszym stoisku nauczyć się pierwszej pomocy.
To dzięki takiej postawie i temu, co robi Fundacja z milionami rodaków na całym świecie zostaliśmy nominowani do Pokojowego Nagrody Nobla. To właśnie w tym klimacie, który mówi jak najlepiej o naszym kraju organizujemy 23. Przystanek Woodstock w dniach 3-4-5.08.2017 na podstawie opinii, którą już otrzymaliśmy. Organizujemy go we współpracy z Pana bardzo profesjonalnymi na Przystanku Woodstock podwładnymi. Pochylamy się nad każdą wiadomością i każdym nowym pomysłem, który jeszcze bardziej wzmocni bezpieczeństwo spotkania, które będzie przykładem i wzorem dla kilkuset innych imprez, które będą odbywać się w całej Polsce w sezonie letnim.
Ponawiam dla Pana zaproszenie, aby naocznie przekonać się, jak blisko 5 000 osób związanych z organizacją tego festiwalu, będzie dbało o jego bezpieczny przebieg.
Jurek Owsiak
fot. flickr/KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU