W pierwszej fazie rosyjskiego uderzenia rakiety spadały na ukraińską bazę lotniczą w miejscowości oddalonej o 30 km od polskiej granicy. Polacy są w szoku.
Wczoraj nad ranem rosyjska armia przystąpiła do uderzenia na Ukrainę. Pierwsza faza ataku to był zmasowany ostrzał rakietowy i artyleryjski. Aktualnie rosyjskie siły lądowe podchodzą pod Kijów, a samo miasto jest ostrzeliwane rakietami. W mieście wyją syreny alarmowe i rozdawana jest broń. Stolica Ukrainy szykuje się do obrony.
W pierwszej fali rosyjskiego ataku na Ukrainę rakiety spadły na bazę lotniczą w pobliżu miasta Sambor w okręgu lwowskim. To miejsce położone jest 30 km od granicy Polski. Reporterzy Wirtualnej Polski są na miejscu, a także rozmawiali z mieszkańcami gminy Radymno na Podkarpaciu.
Szok, nie spodziewaliśmy się, że to się będzie rozgrywać tak blisko nas. Do tej pory uspokajały nas komentarze, że do wojny nie dojdzie, a nawet jeśli coś się wydarzy, to daleko od nas. Dziś jednak miny wszystkim spoważniały, wojna dotyczy również nas – mówi Piotr Rożak, sołtys wsi Korczowa. Dodaje, że w trakcie dnia odebrał wiele telefonów od zaniepokojonych mieszkańców.
Mieszkańcy ukraińskiego Sambora mówią, że atak się Rosjanom nie udał. O czwartej nad ranem ukraińskie śmigłowce odleciały z bazy zabierając cenniejszy sprzęt. Rosyjskie rakiety nadleciały trzy godziny później. W sumie rannych zostało pięć osób.
Czytaj również:
- Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, Putin grozi. “Konsekwencje, z jakimi się nie spotkaliście”
- Ważny apel Donalda Tuska w liście otwartym. “Na szali jest bezpieczeństwo Ojczyzny i Europy”
- Burza w Rosji po TEJ wypowiedzi polskiego ministra. “Histeria”, “Chcą zbombardować Moskwę?”
Źródło: Wirtualna Polska
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU