Wojciech Mann wyśmiewa sylwestrową godzinę policyjną. Padniecie ze śmiechu [WIDEO]

Wojciech Mann w ironiczny sposób skomentował obostrzenia, jakie rząd narzucił w noc sylwestrową. Dziennikarz w żartobliwym wideo przedstawił kilka wyjątków od zakazu przemieszczania się.

Na samą końcówkę roku rząd zaserwował Polakom niezłe zamieszanie. Wprowadził zakaz przemieszczania się od 19:00 w Sylwestra do 6:00 w Nowym Roku. Eksperci od razu zauważyli, że taki zakaz jest niezgodny z Konstytucją. „Zakaz” zamienił się więc w „apel”. Ten chaos komunikacyjny sprawia, że Polacy wciąż nie wiedzą, czy mogą w noc sylwestrową wyjść i co im za to grozi.

Z sylwestrowych obostrzeń postanowił zażartować Wojciech Mann. W żartobliwym wideo dziennikarz przedstawił kilka wymyślonych wyjątków od zakazu przemieszczania się.

– Godziny policyjnej nie będzie. Będzie natomiast zakaz opuszczania domów między godziną 18.00 a godziną 6.00 albo 7.00 rano. To jeszcze doprecyzujemy nad ranem – mówi Mann, nawiązując do tego, że rząd potrafi wprowadzać obostrzenia na ostatnią chwilę. Następnie zaczyna wymieniać „wyjątki”. Według dziennikarza w sylwestrową noc mogą przemieszczać się seniorzy, o ile chodzą parami, a suma ich lat nie przekroczy 200. „Osoby pozasenioralne” mogą pójść się na imprezy sylwestrowe tylko, jeżeli udadzą się tam „chyłkiem lub niespecjalnie demonstracyjnie”.

Konsekwencje grożą tym, którzy ostentacyjnie wybierają się na bal sylwestrowy. Takie osoby będą zatrzymane, a ludzie z balonami od razu trafią do aresztu. Na szczęście, jak mówi dalej dziennikarz, będzie można opuścić dom z ważnych życiowo powodów. Jakie mogą to być powody? Np. zakup karmy dla kota. Ale tylko dla kota – zakup jedzenia dla innych zwierząt będzie surowo karany.

Potem Mann zaznacza, że nie ma sensu zgłaszać uwag do ministerstwa, bo ono za nic nie odpowiada. Na koniec dziennikarz złożył noworoczne życzenia, ale „tylko wybranym obywatelom”.

Źródło: Facebook Wojciech Mann