Marcin Najman stracił prawo jazdy. Uzbierał zbyt dużą liczbę punktów karnych. Podszedł ponownie do egzaminu, ale niestety nie udało mu się go zdać. Dlaczego? Bokser przedstawił fanom swoją wersję.
Marcin Najman i nierówna walka z… pytaniami
Marcin Najman kilka tygodni temu przekroczył dozwolony limit punktów karnych i w efekcie stracił prawo jazdy. Postanowił ponownie zdać egzamin na prawo jazdy. Udało mu się przejść przez testy psychologiczne. Potem pojawiły się schody. Egzamin teoretyczny!
Tak, słynny sportowiec nie poradził sobie z pytaniami dot. przepisów drogowych. W rozmowie z o2.pl przyznał, że nie jest zły na siebie, ale na osobę, która układała pytania. Te są bowiem… nielogiczne.
– Ja prawo jazdy mam od 21 lat, nigdy w życiu nie miałem wypadku, robię rocznie ok. 80-100 tys. kilometrów. Jakiś szaleniec układał te pytania, te pytania są idiotyczne i nielogiczne – mówił Najman.
O jakie pytania chodziło? Jedno dotyczyło sytuacji, kiedy przewozimy fotelik z niemowlakiem, na przednim siedzeniu, gdy auto jest wyposażone w poduszkę powietrzną.
– Pierwsza odpowiedź brzmiała tyłem do kierunku jazdy, druga przodem do kierunku jazdy i trzecia… jakaś nielogiczna, nie pamiętam. Oczywiście odpowiedziałem, że tyłem do kierunku jazdy, żeby poduszka, w razie jak wybuchnie nie skrzywdziła dziecka. Taka poduszka może przecież zabić takie malutkie dziecko. I to była błędna odpowiedź. Jak to możliwe? – pyta za pośrednictwem mediów twórców pytań Najman.
Jakiś idiota to wymyślał!
Bokser wie jednak jedno: przed nim bardzo ciężka droga do ponownego uzyskania prawka.
– Jakiś idiota wymyślał te pytania. Ja nie wiem. Jeżeli takie są te pytania, to ja będę zdawał te testy do końca życia – dodaje.
My jednak sugerujemy coś innego. Sprawę można przecież rozwiązać w oktagonie. Najman walczył już z taksówkarzem (i przegrał), więc może nadszedł czas na egzaminatora prawa jazdy? Panie Marcinie, może w taki sposób w końcu uda się pokonać kogoś na ringu i zdać ten cholerny egzamin!
Źródło: O2
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU