Polityka i Społeczeństwo

Władza hojna dla narodowców. Państwowy instytut daje miliony Marszowi Niepodległości i Straży Narodowej

Władza bawi się w strażaka, choć sama ten pożar wywołała. Kulisy przejęcia marszu od narodowców
Fot. Flickr

W ostatnim czasie kontrolę poselską w instytucie podległym resortowi kultury przeprowadzili Dariusz Joński i Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej. Jej efekty są interesujące.

3 mln dla narodowców

W sierpniu na konta nacjonalistów rząd przelał 3 mln zł – tak podsumował wyniki kontroli Michał Szczerba. Jak ustalili posłowie KO, obfite dotacje z Funduszu Patriotycznego trafiły do dwóch organizacji narodowców. Obsługujący dotacje Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej (który podlega pod kierowane przez Piotra Glińskiego Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu) przyznał 1,3 mln zł stowarzyszeniu Marsz Narodowy. We wniosku o dofinansowanie organizacja prosiła o środki na zakup m.in. studia telewizyjnego, nagłośnienia, mobilnej sceny, oświetlenia scenicznego, samochodu dostawczego, telebimu, systemu klimatyzacji do serwerowni czy namiotów.

Instytut „miał gest” również wobec Straży Narodowej. Stowarzyszenie to otrzymało 1,7 mln zł dotacji na zakup siedziby, 9-osobowego busa, samochodu terenowego typu pick-up, agregatu prądotwórczego czy specjalistycznego sprzętu “do ochraniania zgromadzeń publicznych i udzielania pierwszej pomocy” – wynika z dokumentacji.

Skąd te pieniądze?

W 2020 r. Piotr Gliński powołał Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, który prowadzi tzw. Fundusz Patriotyczny. Jego celem jest „promowanie postaw patriotycznych i kształtowanie świadomego własnej tożsamości obywatela”. Pieniądze Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu mają również realizować “politykę pamięci w zakresie historii i dziedzictwa Polski, w tym dorobku polskiej myśli społeczno-politycznej, ze szczególnym uwzględnieniem myśli narodowej, katolicko-społecznej i konserwatywnej”.

PiS kupuje sobie spokój ze strony środowisk narodowych

Jarosław Kaczyński całymi latami marzył o włączeniu środowisk narodowych do swojej formacji, w myśl doktryny, że na prawo od PiS ma być jedynie ściana. Powstanie Konfederacji oraz jej wejście do Sejmu ostatecznie przekreśliło te plany, a w dodatku nic nie wskazuje na to, aby Konfederacja miała być sejmowym bytem jednego sezonu. W tej sytuacji na Nowogrodzkiej zapadła decyzja, że trzeba za pieniądze podatników kupować sobie względny spokój tych środowisk. Krytyka z ich strony mogłaby bowiem być dla Prawa i Sprawiedliwości znacznie bardziej bolesna niż ta ze strony Platformy Obywatelskiej.

Źródło: WP.pl

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie