Nasza redakcja zadała NBP pytania dot. cyfryzacji złotego i stóp procentowych. Właśnie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Cyfryzacji złotego (na razie) nie będzie
W rosnącej liczbie krajów trwają prace dot. nowego modelu waluty – centralnej waluty banku centralnego (central bank digital currency – CBDC). To oczywiście pieniądz, który nie posiada papierowego czy metalowego odpowiednika, coś na kształt “państwowej kryptowaluty”. Cyfrowego juana w tym roku mają wyemitować Chiny. Nad e-euro pracuje UE (w szczególności Francja). Podobne idee są dyskutowane w Rosji, USA czy państwach arabskich.
Z kolei NBP podtrzymuje, że “nie zidentyfikował celu emisji cyfrowego złotego o charakterze systemowym ani szczególnych potrzeb konsumentów lub podmiotów gospodarczych, które nie mogłyby zostać zaspokojone przez dostawców usług płatniczych w Polsce, a jedynie przez bank centralny w drodze wprowadzenia CBDC”.
Powściągliwość banku centralnego w tym temacie wynika również z braku podstaw prawnych dla wprowadzenia CBDC (zawartych w ustawie z dnia 29 sierpnia 1997 r. o NBP). Na obecnym etapie brak jest wyraźnych korzyści z wprowadzenia pieniądza cyfrowego banku centralnego w Polsce w stosunku do dostrzeganych rodzajów ryzyka związanego z jego emisją dla gospodarki, obrotu pieniężnego i systemu finansowego
– dodano dalej w przesłanym nam raporcie.
Co to oznacza? Ponowne zapóźnianie technologiczne naszego systemu finansowego, co może być złe dla polskiej gospodarki zwłaszcza pod kątem wymiany handlowej na polu międzynarodowym. CBDC mają bowiem w założeniu usprawnić m.in. wymianę gospodarczą pomiędzy dwoma państwami.
To jednak nie koniec złych wieści.
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU