Polityka i Społeczeństwo

Wiemy kto zaśpiewa w Opolu. Wyszedł na jaw tajny plan Kurskiego [Najlepsze memy]

fot. flickr/EP

Zamieszanie związane z organizacją krajowego festiwalu piosenki polskiej w Opolu narasta coraz bardziej. Kolejni artyści rezygnują z występu na festiwalu. Na deskach amfiteatru w dniach 9-11 czerwca nie zobaczymy m.in. Kayah, Maryli Rodowicz, Szymona Wydry, Natalii Szroeder czy zespołu Blue Cafe. Zrezygnowali również Andrzej Piaseczny i Kasia Kowalska. Lista artystów, którzy wycofali się z wzięcia udziału w wydarzeniu puchnie z dnia na dzień. Wykaz ten jest już tak obszerny, że objętością zaczyna konkurować z listą wpadek Bartłomieja Misiewicza.

Nie wiadomo w ogóle czy Festiwal Opole 2017 odbędzie się w planowanym początkowo terminie. Według prezydenta miasta bardziej prawdopodobne jest przesunięcie wydarzenia na jesień.

Bojkot imprezy jest efektem zamieszania związanego z istnieniem tzw. “czarnej listy” artystów, postrzeganych przez TVP (organizatora festiwalu) jako persona non grata.

Okazuje się jednak, że obawy o przyszłość festiwalu nie znajdują potwierdzenia w rzeczywistości, gdyż prezes TVP Jacek Kurski ma pomysł jak wyjść z kryzysowej sytuacji. Udało nam się dotrzeć tajnych planów.

Według naszych informacji festiwal otworzy nowa gwiazda polskiej sceny estradowej, i znana postać krajowej podwórka politycznego niezastąpiony i niezatapialny Bartłomiej Misiewicz. Były rzecznik MON wykona własną interpretację słynnego muzycznego utworu, odśpiewując serenadę “Don’t cry for me Antonina…”, oczywiście na cześć swojego byłego szefa…

Publiczność rozgrzana już lekko występem Bartłomieja Misiewicza będzie mogła dostąpić zaszczytu oglądania pary prezydenckiej w tańcu. Serialowy “Adrian” tym razem odniósł pełny sukces, mogą się pochwalić wszystkimi ruchami, które wyćwiczył rozciągając się w poczekalni do gabinetu Prezesa na Nowogrodzkiej…

Radosna twórczość prezydenta tak bardziej przypadnie publiczności do gustu, że głowa państwa zostanie poproszona o BiS. Tym razem wystąpi już sam prezydent, który zaśpiewa kultową piosenkę Elektrycznych Gitar “Co ja robię tu”.

W utworze podmiot liryczny zmierzy się z własnymi problemami. Duda tak wczuje się w swoją rolę, że wszyscy zaczną mu współczuć politycznej roli, w której pan prezydent się znalazł….

Potem pójdzie już z grubej rury. Rozgrzana do czerwoności publiczność dostąpi zaszczytu wysłuchania samego Jarosława Kaczyńskiego. Prezes wykona kilka ulubionych utworów Carlosa Santany, adaptując je oczywiście do wymagań rodzimej kultury…

Gdyby te wszystkie chwyty nie pomogły, to prezes Kurski trzyma prawdziwego asa w rękawie. Żeby ratować się przed ostateczną wtopą, na scenę wyjdzie Beata Kempa, znana ze zmysłu muzycznego, posiadająca doświadczenie w rozkręcaniu imprez okolicznościowych “Radia Maryja”. Jeżeli Kempa jest w stanie rozgrzać do czerwoności zwolenników Ojca Rydzyka, to i z opolską publicznością powinna sobie bez problemu poradzić. Ale jeśli prezesowi TVP przyjdzie samemu śpiewać, też się nie obrazi. Może następnym razem wystartuje też w konkursie Eurowizja?

Na wszelki wypadek i premier Beata Szydło już od dawna ćwiczy popisowy numer.

Jak widać zarzuty pod adresem Jacka Kurskiego są wyssane z palca. Prezes TVP po prostu po cichutku realizuje z góry zaplanowany scenariusz. Udało mu się podpuścić krajowe gwiazdy do rezygnacji z wzięcia udziału w festiwalu, więc autor słów “ciemny lud to kupi” przechodzi do planu B, który tak naprawdę zawsze był planem A.

To właśnie dzięki geniuszowi Kurskiego na scenie w Opolu zobaczymy największe gwiazdy… polskiej polityki. Tylko dziwnym trafem artyści reprezentować będę ten sam, jedynie słuszny nurt…

fot. flickr/EP

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Media Tygodnia
Ładowanie