Mija 12 tygodni od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Do dzisiaj go nie opublikowano i nie ma do niego uzasadnienia.
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie proszony jest o kontakt – można powiedzieć o wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który wyprowadził na ulice setki tysięcy obywateli. Pisanie uzasadnienia do wyroku idzie opornie. W pierwszych chwilach po stwierdzeniu ciąży uzasadnieniowej, USG wykazało prawidłowy rozwój tekstu, ale w 12 tygodniu komplikacje są już bardzo duże. Ciąży nie da się usunąć, trzeba operować.
Jest bliżej niż dalej, ale wciąż czekamy – mówi w rozmowie z Gazeta.pl, jeden z parlamentarzystów PiS. Według ustaleń portalu wyniknął spór o treść uzasadnienia, a właściwie o treści uzasadnień.
O kształt pisemnego uzasadnienia wyroku toczyła się już od tygodni cicha bitwa także między politykami PiS a sędziami TK. Trybunał – w ustnych motywach wyroku – przedstawił twarde stanowisko, że przesłanka embriopatologiczna, nazywana w środowisku pro-life eugeniczną, jest niezgodna z konstytucją i kropka. Nie poczyniono żadnego rozróżnienia między wadami letalnymi (prowadzącymi niechybnie do śmierci dziecka) a np. zespołem Downa – pisze Gazeta.pl
W rozmowie z portalem, politycy Zjednoczonej Prawicy mówią, że przekazali sędziom prośby, aby uznali jakieś rozróżnienie. Nie wiedzą, czy odniosły skutek – Twardogłowi sędziowie mogą w uzasadnieniu wyroku zamknąć nam furtkę do tego – mówi polityk obozu rządzącego.
Źródło Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU