Polityka i Społeczeństwo

Wiemy, czy Andrzej Duda weźmie udział w debacie w TVN. Adam Bielan daje jasną odpowiedź

Prezydent Duda

TVN, Onet i Wirtualna Polska (WP.pl) zaprosiły na wspólną debatę prezydencką Rafała Trzaskowskiego i Andrzeja Dudę. Urzędujący prezydent unikał dziennikarzy przez całą kampanię wyborczą, teraz wykręca się z debaty.

Wczoraj TVN, TVN24, Onet.pl i WP.pl wystosowały do obu kandydatów zaproszenie do debaty prezydenckiej, którzy zmierzą się ze sobą w drugiej turze wyborów prezydenckich. Rafał Trzaskowski błyskawicznie przyjął zaproszenie i zapewnił, że jest gotowy do debaty z Andrzejem Dudą. Adam Bielan, rzecznik sztabu prezydenta, zapytany w “Kropce nad i” o udział w debacie głowy państwa, zaczął robić uniki, wymigiwać się i opowiadać, że 2 lipca prezydent ma duże spotkanie z mieszkańcami w województwie lubuskim.

Przez całą kampanię przed pierwszą turą wyborów, żaden z kandydatów nie miał problemu z tym, aby wyjść do dziennikarzy i odpowiedzieć na kilka pytań. Wyjątek stanowił tu Andrzej Duda, który jak ognia unikał dziennikarzy z niezależnych mediów. Strach przed odpowiedzą na trudne pytania o nierealizowane obietnice czy firmowanie swoją twarzą w kampanii pięć lat temu inwestycji w elektrowni Ostrołęka, która przyniosła miliard złotych straty, związał mu język.

Na kilkanaście dni przez 28 czerwca prezydent zdecydował się podejść do wyborcy, który krytycznie oceniał jego prezydenturę. Licząc na szybki fechtunek słowny zakończony kilkoma trafieniami, dziarskim krokiem podążył w stronę obywatela i nadział się na arcytrudnego dyskutanta. Nie potrafił m.in. odpowiedzieć na pytania o finansowanie mediów publicznych dwoma miliardami złotych. Andrzej Duda usłyszał wiele cierpkich słów na swój temat, a filmik z tego spotkania obiegł media społecznościowe i portale informacyjne. To była odpowiedź na pytanie, czemu unika dziennikarzy. Prezydent poległ na całej linii w rozmowie z szarym obywatelem.

Od wczoraj wiadomo, że Andrzej Duda nie stawi się na debacie prezydenckiej organizowanej przez wolne media. Czy tak się zachowuje człowiek, który prosi prodemokratycznych wyborców o głosy z pierwszej tury? Czy wyborcy Szymona Hołowni, Roberta Biedronia czy Władysława Kosiniaka-Kamysza, są w stanie za 10 dni zagłosować na prezydenta, u którego pytania o pięć lat prezydentury wywołują popłoch?

Rafał Trzaskowski poszedł na debatę organizowaną przez TVP, mając świadomość tego, że staje naprzeciwko całej prorządowej machiny propagandowej. W trakcie debaty nawet Krzysztof Bosak zauważył, że pytanie o małżeństwa homoseksualne i adopcję dzieci ma pogrążyć kandydata Koalicji Obywatelskiej i poprawić pozycję obozu rządzącego. Silny prezydent staje do debaty w każdych warunkach, słaby prezydent chowa się w krzakach. Andrzej Duda siedzi w nich od miesiąca i bardzo mu się tam podoba.

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Bartosz Wiciński

Najstarsi górale nie pamiętają od kiedy zaprząta sobie głowę polityką. Kronikarze podają datę pokrywającą się z aferą Rywina, ale wciąż trwa o to spór. Od dziecka lubił zapach porannych gazet w domu i tak mu zostało do dzisiaj. Interesuje się geografią i nie smakują mu karpie.

Media Tygodnia
Ładowanie