Premier Mateusz Morawiecki bierze intensywny udział w swoim autobusowym tour po Polsce. Na jednym z przystanków “morderczego rajdu” spotkał się z pracownikami Biebrzańskiego Parku Narodowego. Premier oprócz swojej skłonności do konfabulowania słynie z wypowiadanych z gracją prowincjonalnego proboszcza dygresji – w zamyśle sympatycznych, w praktyce jednak często nietrafionych czy wręcz głupich. Taką ciepłą wypowiedź opublikowała na swoim profilu na YouTube Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, mina dyrektora parku narodowego wyraża na temat wypowiedzi Morawieckiego więcej niż tysiąc słów.
Premier wspominał czasy, gdy “zasadzał się na łosie”. Później przywołał temat rzekomych ograniczeń wchodzenia do lasu, czego doświadczył za młodu na zgniłym Zachodzie. Ten argument był przez Prawo i Sprawiedliwość wykorzystany podczas kampanii prezydenckiej w 2005 roku – wg PiS Donald Tusk miał zabronić ludziom wchodzić do lasu, po to by, jak mówił Morawiecki, “pooddychać pięknym leśnym powietrzem”. Następnie zmartwił się wzrastającą populacją wilków, “no ale z waszą [leśników] pomocą też sobie z wilkami poradzimy” – powiedział, czym zadziwił stojącego przy nim dyrektora.
“Podobno ostatnio coraz więcej jest wilków w naszych lasach. Ja się zaczynam troszeczkę bać wtedy, jak dużo by tych wilków się nazbierało. Ale, mniejsza z tym, myślę, że z waszą pomocą z wilkami sobie też poradzimy” – wypowiedź o wilkach zaczyna się od 2:35 min.
To jasne, że ludzie z PiS obawiają się wilków, które “obserwują dzieci wracające wieczorem ze szkoły, czy nabożeństw kościelnych”, ale służby leśne mogą w żaden sposób służyć ograniczaniu populacji prawnie chronionego w Polsce gatunku. Mateusz Morawiecki wyraźnie pomylił kompetencje leśnictw z służbami podległemu jego rządowi. Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego Andrzej Grygoruk musiał czuć się niezręcznie wobec takiej wypowiedzi, gdyż sam dał się poznać jako obrońca dzikich zwierząt, gdy wystosował pismo sprzeciwiające się decyzji o odstrzale łosi, wystosowanej przez ministra Szyszkę.
https://twitter.com/1Malamegy/status/1050684641286508544
Dziwi mnie zachwyt wyborców prawicy nad nieprzemyślanym ględzeniem, byleby “bez kartki”. Bzdury wypowiadane przez wielkiego improwizatora Morawieckiego są w stanie dotrzeć tylko do wyborców PiS. Szkoda, że gdy na taśmach mówi prawdę, jego wypowiedzi trzymają się zarówno składni, jak i ciągu logicznego.
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”220″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU