Na placu Piłsudskiego w Warszawie odbywają się obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Przemawiał prezydent Polski Andrzej Duda. Zaplanowano także wystąpienia prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera oraz wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Michaela Pence’a. W uroczystościach biorą udział delegacje z 40 krajów: między innymi prezydenci, premierzy, przewodniczący parlamentów, ministrowie spraw zagranicznych, obrony narodowej, a także specjalni wysłannicy rodzin królewskich z Europy.
Politycy partii rządzącej oczywiście puszą się z dumy, przekonując że oto Polska wstała z kolan, a tak ważne dla kształtowania polskiego ducha uroczystości w końcu mają właściwy rozmach. Miał co prawda być na obchodach także prezydent USA Donald Trump, ale w ostatniej chwili swój przylot odwołał. Niby z powodu grożącego Florydzie huraganu, ale kto go tam wie. Dziś rano media obiegły zdjęcia, że relaksuje się na polu golfowym, więc chyba tak dramatycznie wcale nie jest. Nawet kojarzeni z obozem władzy komentatorzy widzą, że coś tu poszło nie tak.
x
x
x
x
x
x
Nie da się ukryć, upokorzył nas trochę. Może to da do myślenia jego polskim fanom i zobaczymy w nim tego kim jest. https://t.co/nAFtfNPW7V
— kataryna (@katarynaaa) September 1, 2019
W każdym bądź razie, poranne programy publicystyczne nie mogły ominąć tego wydarzenia, otwierając antenę dla piewców wielkiego dyplomatycznego sukcesu “dobrej zmiany”. W programie “Kawa na Ławę” w TVN24 gościł m.in. minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Łukasz Schreiber, który tak się rozpędził w propagowaniu wyższości obecnych uroczystości nad wcześniejszymi z tej okazji, że przypadkowo dał się zagonić w kozi róg, uderzając de facto w byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Kawa na ławę, czyli jak zapędzić w kozi róg Schreibera. Wytknął niską rangę uroczystości wrześniowych 10 lat temu.
Piasecki – kto organizuje te uroczystości?
Kancelaria Prezydenta, tak?
Kto był wtedy Prezydentem?
Lech Kaczyński, tak?
Mina Schreibera bezcenna.— Andrzej #SilniRazem (@Andrzej_Miland) September 1, 2019
Wystarczyło, że Konrad Piasecki pozwolił politykowi PiS swobodnie pleść swoją narrację, by ten wpadł we własne sidła. Poszło o obchody poprzedniej okrągłej rocznicy wydarzeń z września 1939 roku, czyli uroczystości z 2009 roku. Minister z KPRM przekonywał, że wystarczy porównać obecne obchody z tamtymi i od razu widać, że teraz Polska wstała z kolan. Prowadzący “KnŁ” bardzo szybko zauważył, że przecież tamte obchody zostały zorganizowane przez Kancelarię Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, w której rządziły wówczas takie tuzy obecnej władzy, jak wicepremier Jacek Sasin czy obecna głowa państwa Andrzej Duda.
Oczywiście gdy w mediach zauważono jego wpadkę, sam Schreiber starał się ratować twarz, przekonując że owszem w 2009 roku prezydentem był brat prezesa PiS, ale dopiero co Donald Tusk przyznawał się do organizacji tamtych obchodów.
Porównałem rangę delegacji na 70. i 80. rocznicę wybuchu II WŚ. W kontekście tego czy prestiż PL wzrósł. Tak, Prezydentem w 2009 był ŚP. Lech Kaczyński,ale w piątek w TVN: "Donald Tusk przypomniał, że organizował uroczystości związane z 70. rocznicą wybuchu II wojny światowej."
— Łukasz Schreiber (@LukaszSchreiber) September 1, 2019
Mleko jednak się wylało, a fakty są dla polityka PiS bezlitosne. Niestety, żyjemy obecnie w tak wykrzywionej rzeczywistości, że fakty nie mają znaczenia, a jeśli przeczą uznanej za obowiązującą tezie, to tym gorzej dla nich. Szkoda tylko, że nawet w takim dniu nie możemy świętować tej ważnej dla Polski rocznicy razem.
Źródło: Twitter
Fot. Adam Guz / KPRM
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU