Wicenadpremier rusza do boju. Wiemy, czym zajmie się Kaczyński w rządzie

Jarosław Kaczyński został członkiem rządu Mateusza Morawieckiego. Stanie na czele Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw obronnych. Wiemy, czym dokładnie będzie się zajmował.

Kaczyński w rządzie

Jarosław Kaczyński w praktyce i tak stoi na czele rządu od pięciu lat. Teraz jednak został jego formalnym członkiem. Pokieruje pracami Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw obronnych. W praktyce podlegać będą mu ministrowie obrony, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, koordynator służb specjalnych oraz szef resortu spraw zagranicznych. Dlaczego akurat oni?

Hobby prezesa?

Osoby znające realia PiS i pamiętające rządy tej partii w okresie, gdy na czele gabinetu ministrów stał Kaczyński (było to ponad dekadę temu) wspominają, że prezesa głównie interesowały służby. Nie gospodarka, nie dyplomacja, a właśnie sytuacja wewnętrzna.

Teraz dowiadujemy się, że do zadań jego Komitetu należy koordynacja działań w sprawach bezpieczeństwa i obrony państwa oraz rekomendowanie rządowi lub premierowi konkretnych propozycji w tym zakresie. Chodzi więc też o prace organów administracji rządowej mających na celu przygotowanie projektów aktów prawnych oraz innych dokumentów rządowych.

Kaczyński będzie mógł zarządzić niejawność całości lub części posiedzenia komitetu. Mało tego, jego zadaniem będzie od teraz określenie sposobów i terminów realizacji zadań komitetu. Ma m.in. wskazywać osoby lub podmioty odpowiedzialne za ich wykonanie. Może też powoływać stałe lub czasowe zespoły robocze, wyznaczać ich skład spośród członków komitetu oraz przydzielać im zadania.

Prezes otrzymał więc formalną, dużą władzę. Jak ją wykorzysta? Możemy mieć w tej kwestii duże obawy.

https://twitter.com/PremierRP/status/1313472261488144384?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1313472261488144384%7Ctwgr%5Eshare_3&ref_url=https%3A%2F%2Fwww.se.pl%2Fwiadomosci%2Fpolityka%2Fkaczynski-dostal-sluzby-specjalne-wojsko-i-policje-kto-mu-bedzie-podlegac-aa-zY3a-jVXv-c58V.html

Źródło: se.pl