Tadeusz Rakoczy, Roman Pindl, Piotr Greger oraz Stanisław Dziwisz – to hierarchowie, którymi mocno zainteresowała się Komisja do spraw pedofilii. Czy to przełom w sprawie molestowanego przed laty Janusza Szymika?
Janusz Szymik w latach 80. był molestowany seksualnie przez Jana Wodniaka, proboszcza parafii w Międzybrodziu Bialskim. Kiedy odważył się poinformować o swojej tragedii zwierzchników Wodniaka, dosłownie odbił się od ściany. Biskup Tadeusz Rakoczy sprawą się nie zainteresował. Stanisław Dziwisz, gdy otrzymał dokumenty poświadczające o molestowaniu mężczyzny, nawet się z nim nie spotkał.
Z podobną reakcją Szymik spotkał się ze strony Piotra Gregera – następcą Rakoczego od 2013 roku oraz Piotra Gregera – od 2011 roku biskupa pomocniczego diecezji bielsko-żywieckiej. Wygląda jednak na to, że bierna postawa hierarchów będzie miała w końcu swoje konsekwencje.
W środę, w rozmowie z TVN24 Szymik poinformował, że otrzymał pismo z Komisji do spraw pedofilii, a jego zgłoszenie trafiło do zastępcy prokuratora generalnego. O jaki zarzut konkretnie chodzi? Cytując kodeks karny, chodzi o to, że hierarchowie “mając uzasadnione podejrzenie co do popełnienia czynu wobec osób nieletnich, nie zawiadomili właściwego organu państwa”.
– Wreszcie te struktury zła, które są umiejscowione w Kościele, zostaną obnażone, ten wrzód zostanie przecięty, dokonamy jakiejś poważnej operacji na łonie Kościoła – powiedział na antenie TVN24 Szymik. Oby tak się stało.
Źródło: TVN24.PL
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU