Najgorszy scenariusz dla Prawa i Sprawiedliwości zakłada niemożliwość wyciszenia afery z nagrodami i rozpasaniem obecnej władzy i regularne informacje na ten temat w najbardziej poczytnych tabloidach, którymi codziennie zaczytuje się “ciemny lud”. Ci do których nie dotrze propaganda TVP, w której rozrzutność PiS jest przecież niczym w porównaniu z rządami poprzedników, mogą trwale odwrócić się od dobrej zmiany. Zaczytując się “Super Expressem” czy “Faktem” Kowalski czy Nowak z małego miasteczka czy ze wsi zobaczy kastę nadzwyczajnych panów, którzy już nie rozumieją ich prawdziwych potrzeb. Zobaczą elity, których tak nie znoszą.
Jarosław Kaczyński doskonale zdaje sobie z tego sprawę i stąd właśnie tak skrajny i populistyczny postulat o obniżeniu wynagrodzeń dla posłów, senatorów i władz samorządowych. To nic innego, jak rozpaczliwa próba przekonania tej najniższej warstwy społecznej, że PiS nie poszło do władzy dla pieniędzy i dla przywilejów a po to, by chronić najsłabszych i ich interesów. Warunkiem powodzenia tego planu jest jednak jedność w obozie rządzącym, bezapelacyjne i pokorne poddanie się decyzji prezesa PiS i powszechna zgoda obozu prawicowego co do zasadności takiego ruchu. Tu niestety okazuje się, że plan wypalić nie ma szans.
Wczoraj pisaliśmy o tym, że problemy prezesa Kaczyńskiego piętrzą się – ministrowie nie chcą się podporządkować, posłowie zastanawiają się nad buntem a Caritas stanowczo sprzeciwia się wciąganiu organizacji do politycznej młócki. Dziś natomiast, właśnie w Super Expressie swoją opinię na temat pomysłu prezesa PiS ujawnił były mentor Jarosława Kaczyńskiego i jeden z najważniejszych polityków dla polskiej prawicy, były premier Jan Olszewski. Wcześniej zabierał już głos w sprawie nagród sugerując, że najlepiej by się stało, gdyby prezes Kaczyński albo Beata Szydło przeprosili za nie Polaków. Dziś Olszewski nie ukrywał dezaprobaty dla planu obniżenia wynagrodzeń parlamentarzystom.
– To decyzja chaotyczna. To błąd. Nagrody dostali przecież nie posłowie i senatorowie, ale ministrowie. I to im być może należałoby w tym przypadku obniżyć pensje, ale nie parlamentarzystom. Uposażenia parlamentarzystów nie są głównym problemem w tym zakresie. To niezrozumiała decyzja Jarosława Kaczyńskiego. To bardzo gwałtowna reakcja, według mnie niepotrzebna – powiedział redakcji Super Expressu Olszewski.
Podważanie nieomylności prezesa PiS i nazywanie jego decyzji niezrozumiałą i niepotrzebną akurat w jednym z najbardziej poczytnych tabloidów, w szczycie kryzysu wizerunkowego partii rządzącej może być dla Kaczyńskiego gwoździem do trumny. Aż dziw, że Jan Olszewski nie został jeszcze zapisany do szeregów totalnej opozycji. Kto wie, może już wkrótce właśnie tak się stanie.
Źródło: SE
fot. Shutterstock/praszkiewicz
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU