Powrót Waldemara Pawlaka na ważne stanowisko w PSL budzi w partii niepokój. Działacze spekulują, że formacja może się obrócić i wejść w koalicję z PiS-em.
Na początku grudnia odbył się kongres Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na funkcję prezesa ponownie został wybrany Władysław Kosiniak-Kamysz. Na kongresie wybierano również szefa Rady Naczelnej i to głosowanie przykuwa od dwóch tygodni największą uwagę. Wybór przewodniczącego Rady Naczelnej odbył się w dwóch turach.
W pierwszym rozdaniu wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski otrzymał 224 głosy, wiceprezes PSL Dariusz Klimczak – 235 głosów, poseł Andrzej Grzyba – 92 głosy, a były szef Ludowców Waldemar Pawlak dostał 251 głosów. W drugiej turze na Pawlaka głos oddało 408 delegatów, a na Klimczaka 373. Tym samym Waldemar Pawlak stanął na czele Rady Naczelnej.
Obrotowy PSL
Władysław Kosiniak-Kamysz od lat walczy o odklejenie z Ludowców łatki partii obrotowej. Takie określenie PSL-u utarło się w polityce właśnie z czasów Waldemara Pawlaka. Działacze przypominają jego słynne słowa, gdy na pytanie, kto wygra wybory, odpowiedział – nasz koalicjant. Podejście Pawlaka do robienia polityki, zaczyna budzić wewnątrzpartyjny niepokój.
Obrotowość jest największym obciążeniem dla PSL, co wyszło z badań. Kosiniak-Kamysz przez lata próbował zdjąć ze Stronnictwa odium, że mogą się dogadać z każdym – mówi w rozmowie z Wprost.pl jeden z polityków Koalicji Polskiej – PSL. jak pisze portal, niektórzy działacze przypuszczają, że Pawlak będzie chciał skręcać w stronę koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.
Pawlak stawia stempel na koalicjach
Kolejnym zagrożeniem, jaki widzą członkowie PSL-u są decyzje Rady Naczelnej. Jak zwracają uwagę rozmówcy Wprost.pl, to ciało, któremu przewodzi Waldemar Pawlak, daje zielone światło na ewentualną koalicję przedwyborczą i powyborczą.
Otoczenie Kosiniaka-Kamysza nie jest dziś w stanie ocenić, jaki będzie wpływ Pawlaka na Radę, bo na razie nie kontroluje większości, ale za dwa lata to może się zmienić. A zatem zasadne jest pytanie, czy Pawlak będzie dążył do strategicznej zmiany – zastawia się polityk PSL-u.
Rozmówca portalu przypomina, że gdy budowano koalicję na wybory do Europarlamentu (Koalicję Europejską), to Waldemar Pawlak był przeciwnikiem tego projektu – Poza tym jest “podchodzony” przez PiS. Sam uważa, że nie można sobie zamykać drzwi do rozmów z obozem rządzącym – dodaje polityk.
Źródło: Wprost.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU