W Zjednoczonej Prawicy pojawiła się nowa frakcja. I od razu przystąpiła do bratobójczej wojny

Ziobryści, Gowiniści i Bielaniści – tak nazywa się polityków skupionych wokół swoich liderów. Pojawił się kolejny odłam, który od razu przystąpił do wojny.

Ciężko powiedzieć, czy określenie Zjednoczona Prawica nadal jest prawidłowe po wyrzuceniu Porozumienia Jarosława Gowina z koalicji. Jedno jest jednak pewne – z formacji Gowina powstały dwa polityczne odłamy. W rządzie do tej pory funkcjonowali Gowiniści, czyli politycy skupieni wokół lidera Porozumienia, nadal są w nim Ziobryści – orbitujący wokół ministra sprawiedliwości. Od niedawna na polskiej scenie politycznej są Bielaniści – ludzie Adama Bielana. Pojawił się kolejny odłam, który z marszu przystąpił do walki o wpływy w rządzie.

Wojciech Murdzek, Andrzej Gut-Mostowy, Grzegorz Piechowiak, Anna Dąbrowska-Banaszek to grupa posłów stojących murem za Marcinem Ociepą. Jak pisze Gazeta.pl, zostali ochrzczeni jako Ociepy albo Ociepiści. Marcin Ociepa to były polityk Porozumienia, który w ciągu tygodnia przeszedł metamorfozę. Gdy pozbywano się Jarosława Gowina z rządu, w geście solidarności rzucił papierami wiceministra resortu obrony narodowej. Po tygodniu wrócił na stanowisko i ostrzy sobie zęby na tekę konstytucyjnego ministra.

“Ociepy” są w PiS nazywanie też “związkiem zawodowym sekretarzy stanu”. Autorem tego określenia jest Jacek Sasin, bo wiceministrowie w zamian za lojalność oczekiwali zachowania swoich foteli w rządzie. Takie gwarancje dostali.

W walce o wpływy po Jarosławie Gowinie toczy się spór między Bielanistami i Ociepistami. Między tymi odłamami nie chemii. Jak informowały media, lojalni wobec byłego wicepremiera ludzie mają zostać wyczyszczeni z państwowych firm. Stanowiskami w rządzie i posadami Jarosław Kaczyński będzie dawał wypłatę nowym członom Zjednoczonej Prawicy. Zając życie, to kwestią czasu jest, kiedy Bielan z Ociepą skoczą sobie do oczu.

Źródło: Gazeta.pl