Polityka i Społeczeństwo

W UE znaleźli sposób, by polski rząd zaczął przestrzegać zasad praworządności. Możemy stracić miliardy euro finansowania

Problem praworządności w niektórych krajach Unii Europejskiej staje się coraz większym problemem wspólnoty. Dotychczasowe regulacje w tym zakresie, w tym słynny art. 7 traktatu o UE, którego pierwszą “ofiarą” jest nasz kraj, okazały się niewystarczającym narzędziem, by rządy krajów członkowskich hamować w oczywistych dążeniach do naruszania trójpodziału władzy na rzecz radykalnej centralizacji i wzmacniania władzy wykonawczej. Tak to bowiem już jest, że pęd do powiększania zakresu swojej władzy zawsze jest dużą pokusą, zwłaszcza gdy nie istnieją realne mechanizmy kontroli, albo gdy te zapisane w traktatach można obejść w ten sposób, jak zrobiły to Polska i Węgry. Dzięki wzajemnej ochronie i zapowiedzi weta w przypadku głosowania nad wprowadzeniem sankcji osiągnięcie jednomyślności staje się niemożliwe,  a kontrola iluzoryczna.

By temu przeciwdziałać, niemiecki minister ds. Europy Michael Roth i szef belgijskiej dyplomacji Didier Reynders proponują wprowadzenie dorocznej oceny stanu praworządności w każdym z krajów UE. Ich zdaniem, pomysł ten ma szanse na poparcie w większości krajów Unii. Ich zdaniem ta inicjatywa może zyskać poparcie zdecydowanej większości krajów Unii i być nowym orężem przeciwko tym, którzy łamią wspólnie ustalone zasady, będące fundamentem współpracy.

Poparcie dla nowego systemu wzajemnej oceny praworządności ma wyrażać 20 z 28 krajów UE, a o szczegółach tej propozycji delegacje krajów mają dyskutować w najbliższym czasie. Polska oczywiście wysyła sygnały, że taki pomysł to złe rozwiązanie, ale trudno nie odnieść wrażenia, że ten sprzeciw jest już wkalkulowany i nie powstrzyma wprowadzenia go w życie. 

Jak tłumaczy pomysłodawca nowego systemu kontroli, ma on być dobrowolny, ale niewykluczone, że włączenie się do niego będzie miało wpływ na poziom finansowania z dodatkowych unijnych środków. Poparcie dla tej inicjatywy wyraża także czołowy kandydat Europejskiej Partii Ludowej w wyborach do Parlamentu Europejskiego Manfred Weber (CSU). Widziałby tu powołanie “niezależnej rady ekspertów”, która monitorowałaby sytuację we wszystkich krajach Unii i dostarczałaby “obiektywnej oceny” służącej za podstawę ewentualnych sankcji.

Źródło: Interia.pl

Fot. Flickr/KPRM

POLUB NAS NA FACEBOOKU

[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]

Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.

WPŁAĆ

POLUB NAS NA FACEBOOKU

Facebook Comments

blok 1

Redakcja portalu CrowdMedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułów nadesłanych przez użytkowników.
Michał Kuczyński

Michał Kuczyński - Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego. Z zamiłowania bloger i autor tekstów o charakterze publicystycznym. Interesuje się polityką i ekonomią. Prywatnie miłośnik piłki nożnej, muzyki rockowej i dobrego kina. Niegdyś zapalony wiolonczelista.
Zapraszam na mojego Twittera - @KuczynskiM

Media Tygodnia
Ładowanie