W PiS znowu się buntują. Kaczyński stracił już większość?

Partia Jarosława Kaczyńskiego trzeszczy w posadach. Posłowie PiS buntują się przeciw ustawie pozwalającej pracodawcy sprawdzić zaszczepienie pracownika.

Kaczyński znowu stracił większość?

– Musimy wszyscy usiąść i zadać sobie pytanie, czy jesteśmy w stanie wypracować ustawę ponadpartyjną w sprawie walki z czwartą falą koronawirusa – mówiła w poniedziałek Marszałek Sejmu Elżbieta Witek w czasie briefingu z dziennikarzami. Witek chciała w ten sposób obniżyć napięcie w klubie parlamentarnym PiS, ale odniosła odwrotny skutek. Foliarze zawyli. – Jeśli celem spotkania Pani Marszałek z postkomunistami i resztą totalnej opozycji jest zagwarantowanie poparcia dla niekonstytucyjnej ustawy segregacyjnej, to może warto od razu omówić z nimi poparcie dla wszystkich innych ustaw? – pytała posłanka Anna Siarkowska.

Cel PiS: Rozmyć odpowiedzialność za covidową katastrofę

Dotychczas rząd ignorował opozycję i twierdził, że poradzi sobie sam. Mało tego, politycy PiS byli tak bardzo pewni sukcesu akcji szczepień, że planowali propagandową ofensywę po tym sukcesie, jeszcze zanim pierwsza dawka którejkolwiek szczepionki trafiła do naszego kraju. Dziś już nie tylko nie wierzą w sukces, ale są zakładnikami około dwudziestoosobowej grupy posłów, którzy nie chcą żadnych covidowych restrykcji. Chcą umoczyć w ten blamaż opozycję, a następnie wykorzystać dostępne im instrumenty kreowania przekazu do tego, aby odzyskać kontrolę nad sytuacją.

Opozycja nie ma wyjścia – musi rozmawiać z przedstawicielami PiS

Polacy, bez względu na polityczne sympatie, nie zrozumieliby postawy negatywnej, jeśli opozycja przekonuje o niezwykłej wprost powadze sytuacji. – Nie może być tak, że pod wpływem pana Kowalskiego i pani Siarkowskiej przestajemy leczyć Polaków – mówił na konferencji Włodzimierz Czarzasty, a lider Polski 2050 zauważa, że pertraktacje PiS z opozycją to krzyk rozpaczy. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zauważa, że w normalnych krajach, rząd, który stracił większość w parlamencie, po prostu oddaje władzę.

Źródło: Onet, “Gazeta Wyborcza”