Badania opinii publicznej pokazują, że Polacy stoją murem za protestującymi w Sejmie opiekunami osób niepełnosprawnych. Mimo to, władza Prawa i Sprawiedliwości, przyglądając się słupkom poparcia dla partii politycznych, podjęła decyzję o dalszej strategii wobec niechcianych gości na korytarzu sejmowym. Zdaniem polityków partii rządzącej dalszy ich protest nie ma już uzasadnienia, bowiem wszystko, co mogli dla nich zrobić, już zrobili. To oznacza, że na dalsze działania strony rządowej w kierunku poprawy sytuacji rzeczywiście potrzebujących nie ma co liczyć.
Jak donosi Gazeta Wyborcza, jeden z doradców Jarosława Kaczyńskiego miał powiedzieć, że tego typu protesty albo załatwia się od razu, albo pozostaje czekać aż się wypalą. Kierownictwo partii postanowiło więc, że weźmie protestujących na przeczekanie, nawet jeśli miałoby to trwać przez całe wakacje. PiS dysponuje bowiem ponoć badaniami, które może i potwierdzają poparcie społeczne dla protestu, jednak określa je, jako poparcie płytkie, więc oparte głównie na emocjach. PiS wie, że nawet największe oburzenie z czasem przemija i słabnie, w końcu przetestowało tę strategię już wielokrotnie.
– Do wakacji zostało pięć posiedzeń Sejmu, potem się rozjedziemy, a protestujący, jeśli chcą, mogą przez wakacje zostać na Wiejskiej – mówi Wyborczej polityk PiS. Przyznaje, że partia ma gotowy scenariusz, jak ominąć protest w czasie Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, gdy do Sejmu zjadą politycy z innych państw. – Ale na pewno nie będziemy nikogo grodzić – dodaje.
W PiS jak ognia boją się uległości wobec protestujących i zagwarantowania im żądanych 500 złotych. Wiedzą bowiem, że jeśli się na to zgodzą, to ustawi się spora kolejka kolejnych grup, które uwierzyły w świetną sytuację gospodarczą państwa. O tym, że wcale nie jest tak różowo niech świadczą kolejne podatki, które partia Jarosława Kaczyńskiego po cichu, ale jednak konsekwentnie wprowadza.
Protestujący natomiast wcale nie zamierzają się poddawać. Na dziś zapowiadana jest kolejna konferencja prasowa, na której protestujący wystąpią w koszulkach z napisami także w języku angielskim “Błagam o godność i 500 zł”. Z kolei na poniedziałek wizytę u protestujących zapowiedział były prezydent Lech Wałęsa, którego Straż Marszałkowska wpuścić będzie musiała – tak bowiem stanowi zarządzenie marszałka Sejmu z 2007. No chyba, że Marek Kuchciński znów spanikuje i naprędce zmieni przepisy.
Źródło: GW
fot. flickr/KPRM
POLUB NAS NA FACEBOOKU
[wpdevart_like_box profile_id=”539688926228188″ connections=”show” width=”600″ height=”200″ header=”big” cover_photo=”show” locale=”pl_PL”]
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
