– Wizerunkowo nie wygląda to dobrze. Okazało się, że z Polskim Ładem mogą sobie poradzić przedsiębiorcy, ale nie poradziła sobie z nim administracja państwa – komentuje rozmówca Gazeta.pl. Zachowanie PiS jest tym bardziej niezrozumiałe, że o problemach wokół Ładu mówiono już dawno, w zasadzie od momentu zaprezentowania programu. Rozwiązaniom Ładu mocno sprzeciwiał się Jarosław Gowin, który ostatecznie wyleciał z koalicji rządzącej. Ale Nowogrodzka zamiast naprawić błędy i przygotować solidną kampanię informacyjną na temat programu, postawiła na tępą propagandę – ulotki i spoty wychwalające Ład.
Teraz niemałą satysfakcję mają frakcje związane z wewnętrznymi przeciwnikami Morawieckiego, jak Beata Szydło. Polski Ład to program premiera, więc to on odpowiada za jego fiasko. Nieoficjalnie „szydłowca” przyznają, że Ład został spartaczony, przede wszystkim w warstwie informacyjnej.
Otoczenie Morawieckiego liczy jednak, że o fatalnym pierwszym wrażeniu wszyscy wkrótce zapomną. Póki co nie ma mowy o wcześniejszych wyborach, fiasko Ładu na pewno do nich nie zachęca. Ale w 2023 roku sytuacja już może być inna – Polacy przyzwyczają się do programu, inflacja spadnie, skończy się pandemia i nastroje się poprawią. Tak wyglądają nadzieje PiS na przyszłość.
Źródło: Gazeta.pl
Czytasz nas? Podobają Ci się zamieszczane przez nas treści?
Wesprzyj nas swoją wpłatą.
Wpłacając pomagasz budować Crowd Media – wolne media, które patrzą władzy na ręce.
POLUB NAS NA FACEBOOKU